Forum Savage Arena Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Runda 11 [25.03.10 - 29.03.10] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Maskow
Game Master
Game Master


Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 781 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 17:51, 25 Mar 2010 Powrót do góry

Ranking:
Mistrz Areny: 6 lvl - Śmierć [Maskow]

5 lvl - Scythe [Cobler666]
5 lvl - Jahnam [Mikolevy]

4 lvl - Elanora [Kodikoski]

3 lvl - Zedd [Cobler666]
3 lvl - Grimsh [Kodikoski]
3 lvl - Grangh [Mikolevy]
3 lvl - Quadra [Maskow]
3 lvl - Razor [Maskow]

2 lvl - Hidan [Cobler666]
2 lvl - Quarion [Haymo]
2 lvl - Primo [Haymo]
2 lvl - Matusatsu [Mikolevy]

1 lvl - Nyruuka [Haymo]
1 lvl - Luthor [Kodikoski]
1 lvl - Senju [Haymo]
1 lvl - Altair [Kodikoski]
1 lvl - Rilio [Mikolevy]
1 lvl - Mind [Maskow]
1 lvl - Chin Chan [Cobler666]

Walki:
Chin Chan [Cobler666 - 1 lvl] vs Altair [Kodikoski - 1 lvl] - 70 m
Nyruuka [Haymo - 1 lvl] vs Mind [Maskow - 1 lvl] - 100 m
Senju [Haymo - 1 lvl] vs Luthor [Kodikoski - 1 lvl] - 100 m

Quarion [Haymo - 2 lvl] vs Hidan [Cobler666 - 2 lvl] - 100 m
Primo [Haymo - 2 lvl] vs Matusatsu [Mikolevy - 2 lvl] - 100 m

Quadra [Maskow - 3 lvl] vs Grangh [Mikolevy - 3 lvl] - 100 m
Razor [Maskow - 3 lvl] vs Zedd [Cobler666 - 3 lvl] - 100 m

Scythe [Cobler666 - 5 lvl] vs Jahnam [Mikolevy - 5 lvl] - 100 m

Grimsh [Kodikoski - 3 lvl] vs Rilio [Mikolevy - 1 lvl] - 100 m

Śmierć [Maskow - 6 lvl] vs Elanora [Kodikoski - 4 lvl] - 100 m


Nyruuka [Haymo - 1 lvl] vs Mind [Maskow - 1 lvl] :
JEDENASTA RUNDA! Walki rozpoczną Nyruuka oraz Mind. Elficki mnich stanie na przeciwko naszego koboldziego psiona twórcy. Po raz już drugi. Ostatnio lepszy okazał się Mind. Czy to się powtórzy? Może elf nas czymś zaskoczy? I z odległości stu metrów... Ruszają!
Kobold od razu skupiając się, przy pomocy mocy swojego umysłu, zaczyna tworzyć konstrukty astralne. Pierwszy, który wykonuje błyskawiczną szarżę na odległość całych stu metrów jednak pudłuje! Nyruuka się wycofuje - tak - on zaczyna biec w przeciwną stronę! Obrywa jednak od stwora w plecy nim ten znika - ale już następny jest gotowy do akcji. SZARŻUJE! I drugi także pudłuje. Mnich wykorzystując okazję próbuje go zniszczyć ale bezskutecznie. Ten jednak po chwili sam znika. Elf znajduje się niemal sto pięćdziesiąt metrów od rywala, który rusza się... Mind zmierza wolnym krokiem do przodu na co elf puszcza się biegiem! Nie trwa to jednak długo bowiem już po chwili psion powraca do koncentracji i wzywa trzeciego już konstrukta, który, po spektakularnym pudle, zostaje zniszczony! CZWARTY JEDNAK TRAFIA! I gdy czwarty trafia elf wymijając go upada po przebiegnięciu paru metrów z wycieńczenia... To jest już koniec. Około pięćdziesiąt metrów dzieliło go od celu. Ta ucieczka z początku chyba mu nie pomogła. Wręcz przeciwnie. Mind wygrywa proszę państwa!

Senju [Haymo - 1 lvl] vs Luthor [Kodikoski - 1 lvl] :
I kolejni zawodnicy. Biały vanar przeciwko białowłosemu elfowi. Teraz druid zmierzy się z łucznikiem. Władca natury z sejmitarem w jednej dłoni a drewnianą tarczą w drugiej oraz łucznik. Metrów sto. Krwi. Tłum łaknie krwi!
I gdy tylko daje się słyszeć sygnał oznaczający rozpoczęcie walki Luthor wycofując się wypija eliksir w czasie gdy Senju powołując się na swe objawione moce... Tworzy za nim wijące się i oplątujące rośliny! Jednak tak, że ten znajduje się w ich zasięgu. I oplątany STRZELA! Nie marnując magii eliksiru trafia... Jednak strzała tylko musnęła ciało vanara, który puszcza się biegiem w stronę unieruchomione rywala... Ten sięga po następny eliksir. I oddaje kolejny strzał! Kolejny, który rani go w sposób minimalny. Druid jest już blisko... I z wyprostowanych rąk godzi w elfa strumieniem gorącego piasku! Ten kompletnie otumaniony upuszcza łuk, który Senju zaraz podnosi... I kolejny bicz z piasku! Po czym łapie za sejmitar i tnie wciąż nieogarniającego wroga! Luthor rozpoczyna desperackie próby wydostania się z uścisku roślin... Padają trzy następne ciosy. Jedno pudło i dwa celne cięcia i elf leży na ziemi... Martwy.

Chin Chan [Cobler666 - 1 lvl] vs Altair [Kodikoski - 1 lvl] :
Ostatnia, trzecia już walka najniższej rangi. Dwójka magów. Pierwszy chyba taki pojedynek w całej naszej historii. Powitajmy Chin Chana oraz Altaira. Nezumijskiego czarodzieja oraz hobgoblińskiego zaklinacza. Jestem niezmiernie ciekaw co nam pokaże ta dwójka. Nie są to może magowie wysokiej klasy jednak zawsze... Siedemdziesiąt metrów. Taka ich dzieli odległość. Pokażcie na co was stać!
I oboje zaczynają od utworzenia magicznych tarcz - barier odgradzających od oręża jak i magicznych pocisków. Chin Chan sam z siebie - Altair ze zwoju. I ruszają w swoim kierunku szybkim krokiem! Pierwszy za rzucanie czaru zabiera się hobgoblin... RZUCA PŁATKAMI CZERWONYCH RÓŻ! To uśpienie. Jednak szczurak kompletnie tym nieporuszony przedostaje się za jego plecy kulając się po ziemi i powstając, korzystając ze zwoju... MAGICZNY POCISK! Trafia w nieosłonięte tarczą miejsce! Godzony pociskiem Altair rozsypuje następną garść róż, KTÓRA TAKŻE NIE PRZYNOSI EFEKTU! Nezumi powtarza operację. I DRUGI POCISK SPROWADZA RYWALA NA ZIEMIĘ! Chin Chan wygrywa proszę państwa! Kończy to starcie drugim magicznym atakiem!

Quarion [Haymo - 2 lvl] vs Hidan [Cobler666 - 2 lvl] :
Przed nami kolejne starcie. Ta dwójka już się raz spotkała. To Quarion i Hidan. W poprzedniej walce to elficki szermierz górował nad mrocznym kapłanem. Czy coś się od tego czasu zmieniło? Niewątpliwie. Walczący zawsze rapierem Quarion staje tym razem do boju z dwoma. Dwie bronie. Pierwszy na arenie wojownik walczący stylem dwóch ostrzy. Hidan za to nic się nie zmienił. Odległość początkowa to sto metrów.
I ruszają. Jak w poprzedniej walce rozpoczynają od tarcz! Elf przy pomocy magicznego eliksiru a Hidan za pomocą zwoju. Po czym Quarion łyka szybki odwrót i rozpoczyna zbliżanie się do czarującego dalej kapłana. Wzywa swe objawione moce i wytwarza... Tarczę wiary. Po czym łapie za dwa zwoje: Szybki odwrót i prawdziwe uderzenie. Szermierz wypija eliksir... I SZARŻUJE! Szarżuje na Hidana! Który tylko na to czekał. Zdziela go buzdyganem po łbie ale też sam obrywa z rapiera! Quarion widząc brak szans na frontalne przebicie się przez magiczne osłony wroga raz po raz turla się za jego plecy... Jednak stosunkowo nieudolnie. Wciąż naraża się na kolejne ciosy rywala - żaden jednak nie dochodzi celu! A on wbija! Quarion wbija swój rapier w ciało człowieka trzykrotnie! Hidan próbuje się leczyć i chyba tylko to trzyma go do tej pory przy życiu. Zmiana taktyki... Zaczynają krążyć i skakać wokół siebie! I po kilku spudłowanych uderzeniach z buzdygana kapłana pada wreszcie ostateczny cios! QUARION WYGRYWA PROSZĘ PAŃSTWA! Przebija Hidana na wylot.

Primo [Haymo - 2 lvl] vs Matusatsu [Mikolevy - 2 lvl] :
I dwoje łysych przed nami. Mroczny Primo z wielkim mieczem czczący jakieś złe bóstwo wojny i zniszczenia oraz pogodny, zezowaty, nieuzbrojony mnich. Sto metrów ich dzieli. Mnich wygląda mało przerażająco zważając na to z kim ma do czynienia. Ale przecież to nie wygląd jest najważniejszy. Nie wygląd! Skuteczność. I to właśnie chcemy zobaczyć!
Primo przyspieszając własne kroki magią rusza w stronę rywala żłopiąc jeszcze po drodze eliksir tarczy... Tamten robi to w odwrotnej kolejności - jednak wyłącznie przy pomocy mikstur. Po czym łapie za prawdziwe uderzenie iii... ZARAZ SIĘ OKRUTNIE ZEMSZCZĘ!... Z takim okrzykiem na ustach kapłan szarżuje na Matusatsu! TRAFIA BEZBŁĘDNIE! Raniony potężnie mnich zaczyna okładać go gołymi rękoma. Robi to czterokrotnie, w tym dwa razy skutecznie, podczas gdy Primo stara się dojść do siebie po jego pierwszym uderzeniu... I PO JEGO DRUGIM WYMACHU MNICH PADA MARTWY! Przecięty mieczem. Pogratulować!

Quadra [Maskow - 3 lvl] vs Grangh [Mikolevy - 3 lvl] :
Ta dwójka jest chyba sobie przeznaczona. Spotykają się już ze sobą po raz trzeci i po raz trzeci na tej samej randze. Quadra oraz Grangh. Elfka oraz hobgoblin. Oboje łucznicy. Dwa poprzednie pojedynki wygrała Quadra udowadniając, że z elfim łukiem nie może się równać nikt. Czy jej rywal wyniósł z tamtych walk jakąś nauczkę i teraz będzie inaczej? Przekonajmy się proszę państwa.
Quadra daje krok w przód i oboje wypijają spokojnie pierwsze eliksiry nieomylnego trafienia. Tak. Jestem pewien zawartości. I STRZELAJĄ! Dwukrotnie. Dwie strzały wbite w hobgoblina i jedna w elfkę! Kolejne eliksiry... I KONIEC! Proszę państwa! Cóż za błyskawiczny koniec. Quadra oddała momentalnie jeszcze jeden strzał i zwaliła tym samym rywala z nóg. Grangh jest martwy! Przegrywa już po raz trzeci. Zero dramatyzmu. Po prostu go zgniotła.

Razor [Maskow - 3 lvl] vs Zedd [Cobler666 - 3 lvl] :
I kolejna para która już raz walczyła. Tyle rund za nami, że ciężko znaleźć taką, który by się jeszcze nie spotkała na ubitej ziemi. Także sto metrów. Jednak tym razem mamy do czynienia z dwoma wojownikami.. A przynajmniej takie jest pierwsze wrażenie bowiem Razor poprzednią walkę z Zedd'em wygrał raczej przy pomocy łuku aniżeli swego wiernego miecza z którym to dziś staje do walki. Hobgoblin jak zwykle dzierży oburęczny tasak. Nie przedłużając zbytnio... WALCZYĆ!
I zaczyna się. Zedd zbliżając się do rywala wypija po kolei pięć eliksirów... TAK! Pięć. Razor wciąż stojąc w miejscu zaczyna od użycia magicznego kryształu na broni a potem wypija cztery... W międzyczasie oboje przyspieszają swoje kroki i oboje tworzą lustrzane obrazy. Hobgoblinów jest troje - wojowników z mieczami pięciu. Człowiek ma przewagę nad większym rywalem. I ZNIKA! Razor po piątym eliksirze znika. To niewidzialność. Zedd zdaje się nie być gotowym na taką ewentualność. Wypija jeden eliksir... Po czym łapie w dłoń drugi i oczekuje... I nie musi długo czekać! Parenaście sekund później pojawia się obok niego bijący z niesamowitą prędkością mieczem Razor! Gdy tylko się pojawia hobgoblin momentalnie opróżnia to co przygotował sobie w ręku. Zostaje ranny! Cięty mieczem atakuje i BEZBŁĘDNIE TRAFIA W CZŁOWIEKA! Ten niszczy mu jego obrazy. Oba. Bardzo szybko. Hobgoblin starając się unikać ciosów opróżnia następną miksturę... I Z DWÓCH KOLEJNYCH CIĘĆ JEDNO DOCHODZI CELU! Potężnie już ranny Zedd kontynuuje jednak walkę... I MIAŻDŻY RYWALA! Wgniata go w ziemię drugim ciosem tasaka!... Niesamowita wytrwałość.

Scythe [Cobler666 - 5 lvl] vs Jahnam [Mikolevy - 5 lvl] :
I ostatnia z istotnych dzisiaj walk. Niewątpliwie najważniejsza bowiem zwycięska strona będzie miała możliwość walki z naszym niepokonanym mistrzem... Śmiercią! Oto Scythe oraz Jahnam. Pani z kosą oraz wielki ork z glewią, który dwie rundy temu mierzył się o tytuł. I przegrał. Jeżeli teraz uda mu się wygrać dostanie szansę na rewanż... Ale musi wygrać. Zobaczmy co z tego wyniknie! Z odległości stu metrów stają do walki!
I na sygnał rozpoczęcia barbarzyńca łyka eliksir przyspieszenia. Porusza się teraz niesamowicie szybko... Scythe natomiast wyciąga magiczny kryształ iii... TO OGNISTA KULA! Ognista kula trafia w orka, który w ostatniej chwili robi dosyć udany unik! Lekko tylko przypalony, korzystając z dobrodziejstwa magii przyspieszającej, zaczyna idąc w stronę rywalki pochłaniać trzy kolejne mikstury... W tym szybki odwrót. Ona natomiast wypija eliksir siły iii... SZARŻUJE! ROZSZALAŁY ORK SZARŻUJE! I TRAFIA GLEWIĄ NIESAMOWICIE MOCNO! Scythe jednak nie takie rzeczy już przyjmowała i odskakując od niego wyciąga kolejny kryształ... Po którym jego ruchy błyskawicznie powracają do normy. To rozproszenie magii. I OBRYWA PO RAZ DRUGI! Jahnam nic sobie z tego nie robiąc po prostu uderza drugi raz. Celnie. Scythe jest martwa. Jahnam będzie miał okazję dokonać zemsty na naszym mistrzu!

Grimsh [Kodikoski - 3 lvl] vs Rilio [Mikolevy - 1 lvl] :
I po wszystkich walkach mających jakieś znaczenie przyszła pora na zabawę. Przed nami wyjątkowo dwa sparingi! Pierwszy z nich pomiędzy Grimshem a Rilio. Zapowiada się masakryczny pomiot z samuraja. Nikt chyba nie ma wątpliwości, że ten malutki człowieczek nie ma jak równać się z tak postawnym orkiem... Barbarzyńca staje do walki dzierżąc oburącz długą włócznię. Jego odziany w kimono rywal natomiast jak zawsze walczy przy użyciu swej katany. I te dumne spojrzenie... Mimo wszystko się nie poddaje. I z odległości stu metrów... Ruszają!
Rilio stojąc w miejscu zaczyna łykać jeden po drugim eliksiry. Grimsh idąc w jego stronę wypija dwa... Przyspiesza swoje kroki iii... SZARŻUJE! Jak zwykle miotając głośnymi bluzgami w orczej mowie szarżuje na rywala! I CHOLERNIE PUDŁUJE! Samuraj przy pomocy eliksiru postarał się o magiczną tarczę przed nim się unoszącą, która skutecznie zatrzymuje cios! Jeden skok do przodu i... Ork jest ranny! I zaczynają tak skakać. Grimsh odskakując próbuje dosięgnąć samuraja włócznią, który wciąż podążając za nim tnie... I tak po kilku nieudanych próbach PADA NIESAMOWITE CIĘCIE KATANĄ! CÓŻ ZA NIEWYOBRAŻALNA ILOŚĆ KRWI! Ork jednak odskakując próbuje wykonać jeszcze jeden atak.. Bezskutecznie. I UPADA! Upada z wycieńczenia! JEST MARTWY! PROSZĘ PAŃSTWA! TO JEST COŚ NIESAMOWITEGO! Rilio wygrywa ten pojedynek. Rilio. Który z pozoru był bez szans. Widać szczęście się do niego uśmiechnęło gdyż w dodatku wychodzi ze starcia bez szwanku! Wynik jest chyba zaskoczeniem dla wszystkich.

Śmierć [Maskow - 6 lvl] vs Elanora [Kodikoski - 4 lvl] :
Ostatnia walka tejże rundy. Mistrz staje do walki z Elanorą, której przypada w udziale to po raz drugi. Po raz drugi z nim walczy i po raz drugi jest to sparing. Ostatnio oślepioną zabił kosą... Co nam pokaże tym razem? Bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że niepokonany nie ulegnie w takiej walce... I ze stu metrów...
Śmierć rusza do przodu. Powoli. Trzymając spokojnie oburącz swoją kosę... Elanora natomiast rozpoczyna dosyć nerwowo - wypija eliksir szybkiego odwrotu i... Ucieka. Jednak gdy orientuje się, że jej rywal zamierza tak po prostu iść zmienia taktykę i łyka dwa kolejne eliksiry... Po drugim staje się dla wszystkich niewidzialna! Mistrz jednak spokojny jak do tej pory odpala magiczny zwój i idzie dalej... I paręnaście sekund później zaczyna cicho wymawiać jakieś magiczne inkantacje wykonując rękoma zawiłe gesty... Nie trwa to długo. Po czym idzie dalej. Pokonuje w ten sposób jeszcze paręnaście metrów i przystaje... Unosi kosę... I trzymając ją kilka sekund w powietrzu... Wykonuje wymach! Wymach po którym nieruchomieje z kosą w powietrzu. Wymach po którym momentalnie od miejsca ataku odlatuje głowa! Głowa Elanory! Zabił ją. Zabił... A reszta ciała pozostała niewidzialna...


Ranking:
6 lvl - Śmierć [Maskow]
6 lvl - Jahnam [Mikolevy]

4 lvl - Elanora [Kodikoski]
4 lvl - Quadra [Maskow]
4 lvl - Zedd [Cobler666]
4 lvl - Scythe [Cobler666]

3 lvl - Quarion [Haymo]
3 lvl - Primo [Haymo]

2 lvl - Mind [Maskow]
2 lvl - Senju [Haymo]
2 lvl - Chin Chan [Cobler666]
2 lvl - Grangh [Mikolevy]
2 lvl - Razor [Maskow]
2 lvl - Grimsh [Kodikoski]
2 lvl - Rilio [Mikolevy]

1 lvl - Nyruuka [Haymo]
1 lvl - Luthor [Kodikoski]
1 lvl - Altair [Kodikoski]
1 lvl - Hidan [Cobler666]
1 lvl - Matusatsu [Mikolevy]


Ostatnio zmieniony przez Maskow dnia Czw 10:51, 15 Kwi 2010, w całości zmieniany 14 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)