Forum Savage Arena Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Runda 12 [29.03.10 - 3.04.10] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Maskow
Game Master
Game Master


Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 781 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:19, 29 Mar 2010 Powrót do góry

Termin przesyłania taktyk: 29.03.10 - 2.04.10

Ranking:
6 lvl - Śmierć [Maskow]
6 lvl - Jahnam [Mikolevy]

4 lvl - Elanora [Kodikoski]
4 lvl - Quadra [Maskow]
4 lvl - Zedd [Cobler666]
4 lvl - Scythe [Cobler666]

3 lvl - Quarion [Haymo]
3 lvl - Primo [Haymo]

2 lvl - Mind [Maskow]
2 lvl - Senju [Haymo]
2 lvl - Chin Chan [Cobler666]
2 lvl - Grangh [Mikolevy]
2 lvl - Razor [Maskow]
2 lvl - Grimsh [Kodikoski]
2 lvl - Rilio [Mikolevy]

1 lvl - Nyruuka [Haymo]
1 lvl - Luthor [Kodikoski]
1 lvl - Altair [Kodikoski]
1 lvl - Hidan [Cobler666]
1 lvl - Matusatsu [Mikolevy]

Walki:
Hidan [Cobler666 - 1 lvl] vs Altair [Kodikoski - 1 lvl] - 70 m
Nyruuka [Haymo - 1 lvl] vs Matusatsu [Mikolevy - 1 lvl] - 27 m

Chin Chan [Cobler666 - 2 lvl] vs Rilio [Mikolevy - 2 lvl] - 100 m
Grangh [Mikolevy - 2 lvl] vs Razor [Maskow - 2 lvl] - 100 m
Senju [Haymo - 2 lvl] vs Mind [Maskow - 2 lvl] - 100 m

Zedd [Cobler666 - 4 lvl] vs Elanora [Kodikoski - 4 lvl] - 27 m
Scythe [Cobler666 - 4 lvl] vs Quadra [Maskow - 4 lvl] - 100 m

Śmierć [Maskow - 6 lvl] vs Jahnam [Mikolevy - 6 lvl] - 100 m

Primo [Haymo - 3 lvl] vs Luthor [Kodikoski - 1 lvl] - 100 m

Quarion [Haymo - 3 lvl] vs Grimsh [Kodikoski - 2 lvl] - 50 m



Nyruuka [Haymo - 1 lvl] vs Matusatsu [Mikolevy - 1 lvl] :
Dwunasta runda proszę państwa. Dwunasta runda. Pierwszą parą jest dwójka mnichów... Elf oraz człowiek! Nyruuka i Matusatsu! Ścierali się już ze sobą dwukrotnie. Pierwszy pojedynek skończył się spektakularnym remisem - w drugim natomiast zwyciężył elf pokazując, że jest tym lepszym. Czy coś się zmieniło? Wizualnie wygląda to trochę inaczej. Oboje walczyli zawsze nieuzbrojeni. Tym razem jednak Matusatsu stoi wyposażony w długi drąg. Nyruuka nic sobie jednak z tego nie robi. Warto też nadmienić, że to jego ostatnia walka. Elf podjął decyzję. Kończy z areną i więcej go nie zobaczymy. Szkoda trochę... Jednak cokolwiek się stanie - życzmy mu powodzenia w dalszej drodze życiowej! Zawodnicy stają niespełna trzydzieści metrów na przeciwko siebie. Elf wykonuje ukłon w stronę rywala... I mamy sygnał...
Nyruuka przyjmuje swoją typową pozycję defensywną podczas gdy Matusatsu puszcza się biegiem... I SZARŻUJE! Lecz nie z kija a kopie! I PUDŁUJE! Elf skutecznie wymija jego atak i korzystając z okazji uderza... CO ZA TRAFIENIE! I błyskawicznie wyprowadza drugi cios! CZŁOWIEK UPADA NA ZIEMIĘ! To koniec! Niesamowicie szybkie zakończenie... Tłum owacjami na stojąco żegna naszego elfiego mnicha, który właśnie pokazał, że jest tego wart. Żegnaj Nyruuko.

Chin Chan [Cobler666 - 2 lvl] vs Rilio [Mikolevy - 2 lvl] :
Kolejna walka odbędzie się z tradycyjnych już stu metrów. Pojedynek czarodzieja oraz samuraja. Oto Chin Chan i Rilio! Pierwszy, nezumi, staje do walki z drągiem i kilkoma zwojami - drugi natomiast, będący człowiekiem, dzierżąc zabójczą katanę. W kimonie. A jakże.
Samuraj natychmiast łyka eliksir przyspieszający jego kroki i biegnie!... Chin Chan powoli się zbliżając, trzymając w dłoni gotowe komponenty... Rozrzuca płatki czerwonych róż wypowiadając jakieś magiczne inkantacje! Rilio zupełnie nieporuszony kontynuuje atak i gdy drugi, identyczny czar maga nie robi na nim żadnego wrażenia sięga po kolejny eliksir. Chin Chan wycofując się strzela z magicznego pocisku... I samuraj szarżuje. ROZPŁATAŁ GO! CÓŻ ZA POTĘŻNE UDERZENIE! Proszę państwa! To jest koniec. Po jednym cięciu szczurak leży martwy na ziemi. Gratulacje dla Rilio.

Grangh [Mikolevy - 2 lvl] vs Razor [Maskow - 2 lvl] :
Grangh oraz Razor. Nasz hobgobliński łucznik zmierzy się z uzbrojonym po raz kolejny w katanę człowiekiem z burzą charakterystycznych biało-czarnych włosów na głowie. Dzieli ich sto metrów ale Razor zdążył nam już pokazać, że odległość nie stanowi dla niego żadnego problemu. Jak łucznik sobie z nim poradzi? RUSZAJĄ!
Reakcja Grangha okazuje się znacznie szybsza - momentalnie wycofując się w tył wypija eliksir prawdziwego uderzenia. Razor łyka swój - to z pewnością szybki odwrót - i biegnie... CHOLERA JAK SZYBKO! Hobgoblin oddaje dwie strzały!... Jedna nieomylnie rani człowieka a druga zostaje zatrzymana przez pancerz! I ATAKUJE! RAZOR JUŻ JEST U CELU! Szarżuje na rywala narażając się na jego atak - jednak próba kopnięcia go nie dochodzi celu - i TNIE! Grangh podejmuje próbę zwiększenia dystansu... I OBRYWA DRUGI RAZ! DRUGIE CIĘCIE SPROWADZA GO NA ZIEMIĘ! Razor wygrywa to starcie. Hobgoblin jest martwy!

Senju [Haymo - 2 lvl] vs Mind [Maskow - 2 lvl] :
Sto metrów. Druid na przeciwko psiona, stworzyciela konstruktów. Cóż za tytuł. Vanar oraz kobold. Tak brzmi i wygląda dużo lepiej. Białe futro przeciwko sześćdziesięciu centymetrom wzrostu. Pierwszy dzierżący sejmitar w jednej dłoni a drewnianą tarczę w drugiej i drugi podpierający się wyłącznie kijem. Walczyć zatem!...
Reakcja obu jest błyskawiczna - Mind jednak okazuje się być szybszy. Mocą swego umysłu powołuje do istnienia niewiele wyższego od niego samego astralnego konstrukta złożonego z czystej ektoplazmy... KTÓRY SZARŻUJE! I TRAFIA! Senju kierując siłami natury wytwarza na sporym obszarze pomiędzy sobą a przeciwnikiem oplątujące rośliny. KONSTRUKT BIJE GO DALEJ! Trafia ponownie i znika. Ale już biegnie następny... Kolejny, lekko spowolniony tylko, przebiega bez większych trudności po polu z roślinami i UDERZA! ALE JAK! Druid ledwo stoi na nogach... Leczy się unikając kolejnego ciosu konstrukta, który po chwili znika... TRZECI! Trzeci także przebiega przez rośliny jednak ten pudłuje! Senju korzystając z okazji stara się go zniszczyć przy pomocy sejmitara - bezkustecznie. I powołuje do życia jeszcze więcej roślin! Przyjmując od znikającego stwora kolejny cios sięga po eliksir tarczy i obserwuje jak następny grzęźnie w roślinach... Ponownie sięga po magię leczniczą. Konstruktowi nie udaje się wydobyć i znika oplątany. Mind reaguje na to wycofaniem się i wypiciem pod rząd dwóch kolejnych eliksirów... Zbroi maga oraz tarczy. Senju po chwili, widząc że kobold nie zamierza kontynuować swojej taktyki, rusza na niego omijając wytworzone rośliny... Po parunasto sekundowym biegu obu stron psion wreszcie przystaje i wyciągając z torby psioniczne kamienie... Wzywa dalej. Chroniony magiczną tarczą vanar nie jest już jednak takim prostym celem... Ale ten nie zważając na nic biegnie w stronę kobolda. Pierwszy konstrukt trafia w plecy uciekającego po czym znika... Ciosy drugiego nie przynoszą skutku... TRZECI NATOMIAST TRAFIA GO W PLECY I POWALA CZTERDZIEŚCI METRÓW OD SWEGO PANA! Mind wygrywa proszę państwa.

Scythe [Cobler666 - 4 lvl] vs Quadra [Maskow - 4 lvl] :
Piąta walka. Półmetek proszę państwa. Tak jak dwie rundy temu staną na przeciwko siebie Scythe oraz Quadra! Przypomnijmy, że w poprzedniej walce to wojowniczka górowała nad łuczniczką. Co tym razem zgotuje im los? Z odległości stu metrów... Stają na przeciwko siebie... Ukryta pod białymi szatami z kosą trzymaną oburącz... Scythe. Oraz niebieskooka leśna elfka z przepotężnym łukiem zupełnie nie adekwatnym do jej fizycznego wyglądu. Tłum łaknie krwi! DAJCIE IM JEJ!
Reakcja Quadry okazuje się być lepsza - momentalnie daje krok w przód i zaczyna pruć strzałami. Scythe zbliżając się w jej kierunku opróżnia najpierw jeden eliksir a potem drugi po którym ZNIKA! JEST NIEWIDZIALNA! Elfka zdążyła w międzyczasie wystrzelić cztery strzały z których żadna nie dosięgnęła celu... I teraz także łapie za eliksir. Opróżnia go... Nastawia łuk... I chwilę później strzela. DWUKROTNIE! BŁYSKAWICZNIE!... Proszę państwa to niesamowity widok. Koło trzydziestu metrów od niej strzały zatrzymują się w powietrzu. Tryska niesamowity wręcz strumień krwi i... Upadają. Strzały, a raczej niewidzialne ciało w które są wbite, upadają na ziemię. TO JUŻ KONIEC! QUADRA WYGRYWA! Niewidzialna rywalka nie okazała się dla niej przeszkodą. Dwie strzały jej wystarczyły...

Śmierć [Maskow - 6 lvl] vs Jahnam [Mikolevy - 6 lvl] :
Przed nami walka na którą wszyscy czekali od końca dziewiątej rundy. Następna walka o mistrzostwo. Zawodnicy dokładnie ci sami. O tytuł mistrza areny ponownie zmierzy się ze Śmiercią Jahnam! Powitajmy najpotężniejszych wojowników jakich do tej pory mieliśmy okazję oglądać! Niewielka postać w czarnej szacie, w czarnych, długich włosach zasłaniających twarz oraz z tą kosą... To Śmierć! Śmierć, który od pierwszej rundy jest naszym niepokonanym mistrzem. Jego rywal - ork Jahnam... Góra mięśni z pozlepianymi krwią włosami oraz dzierżonym oburącz wielkim mieczem. Intelekt przeciwko brutalności. Magia przeciwko sile fizycznej. Co okaże się lepsze? Za chwilę się dowiemy czy mistrz tym razem się ugnie... Z odległości stu metrów... Ruszają... POKAŻCIE NAM TO NA CO CZEKAMY!
Śmierć łapie za zwój - Jahnam za eliksir. Oboje przyspieszeni! I oboje ruszają w swoją stronę. Poruszają się teraz z niezwykłą prędkością... I wykorzystując ten fakt w ciągu kilku sekund oboje korzystając z dalszych magicznych środków latają oraz zakrzywiają przestrzeń magią iluzyjną... Około trzydziestu metrów ich dzieli w powietrzu!... Mistrz kierując w stronę orka swoją kosę wypowiada jakieś magiczne inkantacje iii... CZYŻBY TO MIAŁ BYĆ KONIEC?! Jahnam momentalnie zamiera w miejscu! Unosząc się w powietrzu. Ciekawy widok... Zupełnie bez ruchu... Nie drga nawet. Śmierć błyskawicznie do niego podlatuje i... I... I... Kończy. Kończy z nim! To on jest tutaj najlepszy. To on wciąż zostaje niepokonanym. Jeden czar i mamy po wszystkim. A rozszarpane kosą zwłoki orka jeszcze przez jakiś będą zdobiły zakrwawioną, ubitą ziemię... Napawajmy się tą chwilą. Walka o mistrzostwo nie zdarza się często... Nawet jeśli jest tak krótka...

Hidan [Cobler666 - 1 lvl] vs Altair [Kodikoski - 1 lvl] :
Po największych emocjach przechodzimy z powrotem do walki najniższej rangi... Hidan oraz Altair. Dwie dosyć mroczne postacie. Obie w czarnych szatach... Łysy człowiek i zakapturzony hobgoblin. Kapłan dzierżący zakrwawiony buzdygan oraz tarczę i mag z kosą w dłoniach na podobę naszego mistrza. Dzieli ich siedemdziesiąt metrów. Walczcie... !
Altair stojąc w miejscu sięga po kolei po dwa zwoje z wtajemniczoną magią defensywną... Hidan idąc w jego stronę, korzystając z własnej objawionej magii, opierając się na swojej wierze, przyzywa wsparcie swego bóstwa... I biegnie. Rusza biegiem z buzdyganem! ALTAIR STRZELA MAGICZNYM POCISKIEM! Który trafia bezbłędnie... Po chwili kolejny... I gdy kapłan jest już bardzo blisko... TRZECI! TRZECI POCISK ZWALA GO Z NÓG! MAG WYGRYWA! Wygrywa swą pierwszą walkę na arenie...

Zedd [Cobler666 - 4 lvl] vs Elanora [Kodikoski - 4 lvl] :
I ostatnia walka przed dwoma przygotowanymi na zakończenie sparingami. Dosyć istotna. Zedd oraz Elanora. Walka dwojga wojowników z odległości rzadko ostatnio spotykanej... Zaledwie dwudziestu siedmiu metrów. Masywny hobgoblin z tasakiem i niewielka ludzka kobieta z długim mieczem, którym walczy oburącz... To nie wygląda zbyt równo... Ale od kiedy musi? I gdy walka tylko się rozpoczyna...
Elanora przy pomocy eliksiru staje się niewidzialna! Zedd nie ruszając się z miejsca łyka trzy eliksiry pod rząd... Drugi z nich to lustrzany obraz. Jest go troje!... I gdy kończy pić trzeci... ZOSTAJE UDERZONY! Wojowniczka pojawia się zaledwie niespełna dwa metry od niego po wyprowadzeniu potężnego cięcia przy użyciu obu rąk! WYMACH TASAKIEM I ONA TAKŻE JEST RANNA! Unikając jego kolejnego ciosu niszczy mu jeden z obrazów... I KOLEJNE CIOSY! Krew tryska z obojga naszych zawodników... I po kolejnych chybionych wymachach... MIECZ ELANORY WBIJA SIĘ NIEMAL W SAMO SERCE WOJOWNIKA! Który BIJE DALEJ! Jego ciało jest tak zmasakrowane, że naprawdę nie mam pojęcia jak on to robi... Ale pokazał już, że śmiertelne rany to dla niego drobnostka... PUDŁUJE JEDNAK! PUDŁUJE I UPADA!... Rany dały o sobie znać. Hobgoblin jest martwy! Zupełnie bez życia. To koniec. Koniec proszę państwa! Elanora wygrywa ten pojedynek!

Primo [Haymo - 3 lvl] vs Luthor [Kodikoski - 1 lvl] :
Sparing. Oczaszkowany kapłan z wielkim mieczem - to Primo! Jego rywalem będzie elficki łucznik Luthor. Dzieli ich sto metrów. Czy pokażą nam coś interesującego... ? Kapłan jest tutaj zdecydowanym faworytem. Ma nad elfem znaczną przewagę. Nie odstraszyło go to jednak do stawienia się do walki... I to jest najważniejsze.
Łucznik wycofując się wypija eliksir!... Primo w ten czas po swoim znika. Elf nie wahając się ani chwili strzela jednak w powietrze... I CHYBA TRAFIA! Strzała grzęźnie w powietrzu i zbliża się w jego stronę! Ten wciąz się oddalając wypija kolejny eliksir iii... PADA DRUGI CELNY STRZAŁ! Po którym kapłan staje się widzialny niespełna dwadzieścia metrów od niego najwyraźniej po rzuceniu jakiegoś czaru... Który nie przyniósł żadnych efektów... Przyjmując trzecią już strzałę na klatę Primo szarżuje! ALE CHYBIA! Luthor odskakując od niego ładuje mu czwartą... Primo zaczyna... Tańczyć! On tańczy. Primo wykonuje jakiś szaleńczy, trwający kilka sekund, czarnomagiczny taniec oparty na podskokach i wymachach głową po którym na wszystkie strony wystrzeliwuje trzaskająca fala mrocznej energii! Elf jednak dosyć zwinnie unika jej konsekwencji... I ŁADUJE PIĄTĄ STRZAŁĘ W LEDWO JUŻ STOJĄCEGO NA NOGACH KAPŁANA! Który szarżuje ponownie... Jeden wymach mieczem iii... KONIEC! Z pięcioma strzałami wbitymi w klatę zabija elfa. Był zdecydowanym faworytem a udało mu się to z ledwością... Walki przynoszą różne niespodzianki... Ale i tak liczy się jedynie ostateczny wynik.

Quarion [Haymo - 3 lvl] vs Grimsh [Kodikoski - 2 lvl] :
Drugi sparing będący jednocześnie ostatnią, dziesiątą już walką, dwunastej rundy. Quarion oraz Grimsh... Z odległości pięćdziesięciu metrów stają na przeciwko siebie dwaj wojownicy. Elficki szermierz z dwoma rapierami oraz ork dzierżący oburącz długą włócznię. Przewiduję masę krwi... Wszystko się okaże. My chcemy emocji! Emocji! ROZPOCZYNAMY OSTATNIĄ WALKĘ!
Grimsh wypija eliksir szybkiego odwrotu podczas gdy jego rywal, wycofując się, wypija swój. Tarczy. Jego eliksir wytwarza unoszące przed nim półprzejrzyste, materialne pole mocy w kształcie tarczy... I Grimsh wyrzucając z siebie swoją typową falę orczych bluzgów... SZARŻUJE! JEDNAK PUDŁUJE! Quarion wspomagając się magią tarczy wykonuje wspaniałe uniki. Jest niesamowicie ruchliwy. Odskakuje w tył i pochłania kolejną miksturę... Po której jest go sześciu! Ma pięć iluzyjnych obrazów siebie samego. I zaczyna się rozlew krwi... Quarion próbuję na zmianę wbijać w rywala oba rapiery! Grimsh natomiast krąży wokół niego, wyszukując luk w bronie i dźgając włócznią... Niszczy jeden obraz... DOSTAJE Z RAPIERA! I drugi obraz... I RAPIER WBIJA SIĘ W JEGO UMIĘŚNIONE CIAŁO DWA KOLEJNE RAZY! I wyprowadza celne dźgnięcie włócznią! Quarion, nie dając jednak wcale poznać po sobie bólu, który zapewne doświadczył, wykonuje jeszcze jeden atak iii... RAPIER WBITY W GARDŁO ORKA!...

Ranking:
Mistrz Areny: 7 lvl - Śmierć [Maskow]

5 lvl - Quadra [Maskow]
5 lvl - Jahnam [Mikolevy]
5 lvl - Elanora [Kodikoski]

3 lvl - Quarion [Haymo]
3 lvl - Primo [Haymo]
3 lvl - Rilio [Mikolevy]
3 lvl - Razor [Maskow]
3 lvl - Mind [Maskow]
3 lvl - Scythe [Cobler666]
3 lvl - Zedd [Cobler666]

2 lvl - Grimsh [Kodikoski]
2 lvl - Altair [Kodikoski]

1 lvl - Luthor [Kodikoski]
1 lvl - Hidan [Cobler666]
1 lvl - Matusatsu [Mikolevy]
1 lvl - Chin Chan [Cobler666]
1 lvl - Grangh [Mikolevy]
1 lvl - Senju [Haymo]


Ostatnio zmieniony przez Maskow dnia Czw 10:50, 15 Kwi 2010, w całości zmieniany 13 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)