Forum Savage Arena Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Runda 13 [10.04.10 - 17.04.10] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Maskow
Game Master
Game Master


Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 781 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 15:36, 10 Kwi 2010 Powrót do góry

Czas przesyłania taktyk:10.04.10 - 16.04.10

Ranking:
Mistrz Areny: 7 lvl - Śmierć [Maskow]

5 lvl - Quadra [Maskow]
5 lvl - Jahnam [Mikolevy]
5 lvl - Elanora [Kodikoski]

4 lvl - Primo [Haymo]
4 lvl - Scythe [Cobler666]
4 lvl - Razor [Maskow]
4 lvl - Quarion [Haymo]

3 lvl - Rilio [Mikolevy]
3 lvl - Mind [Maskow]
3 lvl - Zedd [Cobler666]

2 lvl - Grimsh [Kodikoski]
2 lvl - Altair [Kodikoski]
2 lvl - Grangh [Mikolevy]
2 lvl - Luthor [Kodikoski]
2 lvl - Hidan [Cobler666]

1 lvl - Matusatsu [Mikolevy]
1 lvl - Chin Chan [Cobler666]
1 lvl - Senju [Haymo]
1 lvl - Lenalee [Haymo]

Walki:
Senju [Haymo - 1 lvl] vs Chin Chan [Cobler666 - 1 lvl] - 50 m
Lenalee [Haymo 1 - lvl] vs Matusatsu [Mikolevy - 1 lvl] - 50 m

Grimsh [Kodikoski - 2 lvl] vs Grangh [Mikolevy - 2 lvl] - 100 m
Altair [Kodikoski - 2 lvl] vs Hidan [Cobler666 - 2 lvl] - 100 m

Rilio [Mikolevy - 3 lvl] vs Mind [Maskow - 3 lvl] - 100 m

Primo [Haymo - 4 lvl] vs Scythe [Cobler666 - 4 lvl] - 100 m
Quarion [Haymo - 4 lvl] vs Razor [Maskow - 4 lvl] - 100 m

Jahnam [Mikolevy - 5 lvl] vs Elanora [Kodikoski - 5 lvl] - 100 m

Zedd [Cobler666 - 3 lvl] vs Luthor [Kodikoski - 2 lvl] - 100 m

Oczekujący:
Mistrz Areny: 7 lvl - Śmierć [Maskow]
5 lvl - Quadra [Maskow]



Rilio [Mikolevy - 3 lvl] vs Mind [Maskow - 3 lvl] :
Runda trzynasta... Cóż nam przyniesie ta z pozoru pechowa liczba? Się okaże. Jest to pierwsza runda po Nocy Żywych Trupów! Na niej samej zabrakło naszego elfiego mnicha Nyruuki, który został zastąpiony przez mniszkę Lenalee, która jednak nie pokazała tam zbyt wiele. Kto wie? Może walka jeden na jeden pójdzie jej lepiej? Zobaczymy. Zobaczymy... A póki co do walki stają Rilio oraz Mind! Srebrnowłosy samuraj i pomarańczowooki psion. Człowiek na przeciwko kobolda. Żaden z nich nie popisał się podczas walki z nieumarłymi na tyle by awansować - teraz któryś to nadrobi. Dzieli ich całe sto metrów... Gotowi? RUSZAJĄ!
Rilio w jednej chwili łapie i opróżnia eliksir lustrzanego obrazu - teraz on i jego trzy kopie łapią za katanę... I TNĄ! Niszczy jednym cięciem astralnego konstrukta uformowanego przez Minda, który rzucił się na niego z szarżą... Stracił jednak jeden obraz. Wypija kolejny eliksir... I po nieudanym ataku na drugiego stwora, który z resztą także chybia, BIEGNIE W STRONĘ RYWALA ZE ZDWOJONĄ MAGIĄ PRĘDKOŚCIĄ! Golem próbuje go gonić... Kobold wzywa kolejnego - który po następnym sprawnym cięciu kończy swoje istnienie paręnaście metrów od właściciela... Rilio jest już blisko!... I WBIJA SIĘ Z KATANĄ CAŁYM IMPETEM W MAŁEGO PSIONA!... Mind jest martwy. Perfekcyjna walka w wykonaniu samuraja.

Lenalee [Haymo 1 - lvl] vs Matusatsu [Mikolevy - 1 lvl] :
No i mamy ją. Naszym nowym nabytkiem jest młoda dziewczyna o jasno fioletowych oczach i długich ciemnozielonych włosach... Oto należąca do czarnego zakonu Lenalee! Została tutaj wysłana w misji szkoleniowej... Nosi dosyć charakterystyczny strój z długimi, mrocznymi, czarnymi buciorami. I nic ponad to. Walczy nieuzbrojona. Jej rywalem będzie... Sam Matusatsu. Drugi mnich naszej areny. Ten jednak z drągiem. Czy nowa okaże się od niego lepsza? A może doświadczony już Matusatsu jest jednak tym lepszym? Z odległości pięćdziesięciu metrów... Ruszają!
Lenalee wolnym krokiem zmierza w stronę przeciwnika... Który stoi. Broni się. Drągiem oburącz ustawionym do defensywy oczekuje... Odległość powoli spada... I gdy wynosi zaledwie dwadzieścia kilka metrów... MNISZKA PRZYSPIESZA KROKU I PUSZCZA SIĘ NIEMAL BIEGIEM! Wyskakuje w powietrze i wykonuje spektakularny kopniak z wykosku!... Matusatsu z ledwością wykonuje unik - gdyby nie był na tym w pełni skoncentrowany zapewne leżałby już martwy... Wykonuje unik i wyprowadza własne, potężne kopnięcie! Jego rywalka jednak, zwinnie wymijając zarówno go jak i następny cios kijem, oddala się parę metrów... I ZNOWU SKACZE! Tym jednak razem potężne kopnięcie z wyskoku dochodzi celu!... I to ostatnia rzecz jaką Matusatsu zobaczył przed śmiercią. Proszę państwa... To był wspaniały pokaz siły kopnięcia mniszki. A teraz muszę przekazać ważną informację - to była ostatnia walka mnicha. Podjął decyzję - jest trzecim zawodnikiem, który na stałe opuszcza naszą arenę robiąc miejsce na więcej świeżej krwi. Żegnaj na zawsze Matusatsu.

Senju [Haymo - 1 lvl] vs Chin Chan [Cobler666 - 1 lvl] :
A teraz staną by zmierzyć się ze sobą... Senju oraz Chin Chan! Proszę państwa! Vanaryjski druid oraz nezumijski czarodziej. Biały małpowaty na przeciwko szarego szczurowatego. Cóż za cudowna mieszanka ras - ale bardzo dobrze, że i oni mają tutaj swoich przedstawicieli! Dzieląca ich odległość to pięćdziesiąt metrów. Senju staje do walki ze swoim wiernym sejmitarem oraz dużą drewnianą tarczą. Chin Chan natomiast dzierży kij oraz trzyma pod ręką kilka zwojów... Obaj mają ogony... I zbliża się sygnał mający rozpocząć to starcie... WALCZYĆ!
Vanar puszcza się biegiem w stronę rywala, który z wystawionej ręki miota w jego kierunku trafiającą nieomylnie fioletowej barwy strugę mocy! I RAZ! I DRUGI! Druid niepowstrzymany kończy udanym cięciem sejmitarem!... Chin Chan krzywiąc się lekko odskakuje w tył... I TRZECI! W tym momencie Senju wystawia przed siebie obie ręce i wymawiając naprędce jakieś inkantacje STRZELA W SZCZURAKA BICZEM GORĄCEGO PIASKU! Nezumi jednak zwinnie unika najpoważniejszej fali i błyskawicznie wyjmując magiczny zwój... CZWARTY!... Dokonał tego! Czwarty magiczny pocisk zmusza rywala do kapitulacji. Vanar leży martwy.

Primo [Haymo - 4 lvl] vs Scythe [Cobler666 - 4 lvl] :
Tym razem z pełnej już odległości obejrzymy pojedynek pomiędzy dwójką ludzi. Naszym mrocznym kapłanem Primo oraz wojowniczką Scythe! Oboje dali świetny pokaz podczas walki z nieumarłymi. Publika liczy na to, że teraz emocje będą równie wielkie... Ja także. I nie przedłużając więcej... STARTUJĄ!
Scythe rusza w stronę rywala łykając pod rząd trzy eliksiry... On oddalając się wypija najpierw dwa a potem rzuca na siebie jakiś czar... Oboje walczących otaczają teraz po trzy iluzoryczne obrazy ich samych. I po tym wstępie Scythe zaczyna błyskawicznie zmniejszać dzielący ich dystans! Primo wykonując zawiłe gesty rzuca jakiś czar... Scythe łyka eliksir... Primo kontynuuje czarowanie... I WSTRZYMUJE JĄ!... Jego rywalka zastygła w bezruchu! Kapłan podbiega... Opróżnia kolejną miksturę... I podnosząc wysoko swój wielki miecz...

Quarion [Haymo - 4 lvl] vs Razor [Maskow - 4 lvl] :
I przed nami następna para zawodników. Elficki szermierz zbrojny w dwa rapiery oraz wojownik z kataną... QUARION I RAZOR! Czarnowłosa postać z jednej a białowłosa z drugiej strony. Zapowiada się świetna walka. Dystans początkowy to całe sto metrów. Zobaczymy czym nas zaskoczą...
I gdy tylko walka się rozpoczyna człowiek stojąc w miejscu łapie najpierw za eliksir, potem za magiczny kryształ, następnie aktywuje psioniczny tatuaż ukryty gdzieś na jego ciele po to by po kolejnym eliksirze zniknąć! Elf w tym czasie najpierw się wycofując opróżnił eliksiry tarczy oraz lustrzanego obrazu, który dał mu cztery kopie jego samego, następnie szybkiego odwrotu i zmierzając już ze zwiększoną prędkością łyknął następny eliksir... Zapewne widzi teraz Razora. A przynajmniej tak mi się wydaje. CHYBA NIE WYDAJE! Biegnie bowiem pewnie w jego stronę!... I CHWILĘ PÓŹNIEJ RAZOR W OBSTAWIE PIĘCIU ILUZORYCZNYCH KOPII POJAWIA SIĘ ZA JEGO PLECAMI PO WYPROWADZONYM UDANYM CIĘCIU! Popłynęła krew Quariona... Ten jednak, zachowując swój permanentnie kamienny wyraz twarzy, walcząc najwyraźniej defensywnie, próbuje dosięgnąć przeciwnika ostrzami swoich śmiercionośnych rapierów. Jego rywal skupiając przez ułamek sekundy swoje Ki tnie równie szybko jedną bronią... CÓŻ ZA WIDOWISKO! Czas leci nieubłaganie a oni przez spory odcinek czasu, podejmując masę prób ataku, tylko się spocili i odebrali sobie po kilka lustrzanych obrazów! Elf nie ma już żadnego... Razorowi zostały dwa. Wreszcie ten drugi, z lekka się wycofując, zaczyna opróżniać kolejne mikstury... Pierwsza wytwarza przed nim półprzejrzyste namacalne pole mocy unoszące się w powietrzu... Quarion wypija eliksir... Druga zmienia teksturę jego skóry w drewno!... Quarion wykonuje jedno potężne pchnięcie! TRYSKA KREW!... Trzecia także przyczynia się do utworzenia przy samym jego ciele jakiejś magicznej bariery... Elf kolejny eliksir... I czwarta! Czwarta, której działania nie znam... ELF WYKONUJE DRUGIE POTĘŻNE PCHNIĘCIE! Razor jest poważnie ranny. Chwyta mocniej miecz i z okrzykiem na ustach TNIE! Quarion z trudem, jednak zachowując spokój, unika tego ciosu po czym walcząc już agresywniej, próbuje dosięgnąć rywala raz jeszcze! Unicestwił jego przedostatni obraz... PARUJE DRUGIE CIĘCIE RAZORA! Jednak i jego dwa kolejne zostają uniknięte... PO CZYM OTRZYMUJE NIESAMOWITE CIĘCIE W SAMO GARDŁO! Cóż za precyzja proszę państwa! RAZOR WYGRYWA!

Grimsh [Kodikoski - 2 lvl] vs Grangh [Mikolevy - 2 lvl] :
Szósta dzisiaj walka odbędzie się z udziałem barbarzyńcy oraz łucznika. Oto Grimsh i Grangh! Orczy wojownik z długą włócznią i hobgobliński strzelec - z tego to powodu nie dziwi dzieląca ich stumetrowa odległość.
I gdy tylko rozbrzmiewa sygnał rozpoczynający pojedynek Grangh powoli się cofając wypija eliksir!... Grimsh robi to samo - po czym ze zdwojoną prędkością biegnie w stronę rywala! Hobgoblin strzela - jedna strzała napędzana magią nieomylnie wbija się w orcze ciało - druga gdzieś zbacza... I gdy chwyta za następną miksturę Grimsh z okrzykiem bojowym na ustach DŹGA GO WŁÓCZNIĄ! Poważnie ranny łucznik jednak się nie poddaje i wciąż odskakując od przeciwnika wypuszcza kolejne strzały, które wchodzą w orka niczym w masło!... I pierwsza! I druga! GRIMSH PONOWNIE DŹGA! Niecelnie! TAK NIEWIELE BRAKOWAŁO! I trzecia! I CZWARTA STRZAŁA! W SUMIE PIĘĆ STRZAŁ WBITYCH W ORKA I TEN UPADA NA ZIEMIĘ! Proszę państwa! Oglądamy tryumf Grangha!

Altair [Kodikoski - 2 lvl] vs Hidan [Cobler666 - 2 lvl] :
I także ze stu metrów - mag oraz kapłan - hobgoblin oraz człowiek - to Altair i Hidan! Dwie, mroczne postacie. Obaj w ciemnych szatach. Pierwszy z kosą. Drugi z zakrwawionym buzdyganem oraz tarczą. Hidan jest łysy i co się jeszcze bardzo rzuca w oczy w jego wyglądzie - ma mocno wysuniętą dolną szczękę. Ponury wyraz twarzy oraz ciemne oczy sprawiają jednak, że prezentuje się mimo tego bardzo złowrogo. Oczekujemy rozpoczęcia...
Obaj na start chwytają za zwoje! Hidan rzuca na siebie po kolei tarczę oraz szybki odwrót po czym zaczyna biec w stronę maga!... Ten natomiast ponad te dwa używa jeszcze mocy zbroi maga... I też rusza! SZYBKO PRZESKAKUJE NA TYŁ RYWALA I MIOTA W NIEGO MAGICZNYM POCISKIEM! Hidan sięga po kolejny zwój podczas gdy Altair znów się przemieszczając strzela po raz drugi!... Kapłan rusza w stronę przeciwnika. Najwyraźniej nie próbuje go wcale zaatakować... On go dotyka gołymi dłońmi! Siły życiowe opuszczają ciało hobgoblina błyskawicznie... Ten jednak unikając wymachu buzdyganem otacza Hidana po raz trzeci i wystrzeliwując trzeci pocisk... Pada z wycieńczenia. Kapłan wygrywa!

Jahnam [Mikolevy - 5 lvl] vs Elanora [Kodikoski - 5 lvl] :
Przedostatnia dzisiaj walka. Śmiem nawet stwierdzić, że najważniejsza z całej trzynastej rundy. Jahnam zmierzy się z Elanorą. Masywny ork z wielkim mieczem na przeciwko niewielkiej, ludzkiej kobiety dzierżącej zaledwie długi miecz... Przewagę fizyczną ma zdecydowanie ten pierwszy. Czy to ją zatrzyma? Tak sądzę. Ale czy moja opinia zawsze jest tą jedynie słuszną? Nie. Przekonajmy się zatem. Z odległości stu metrów... Ruszają!
Oboje łapią za eliksiry - Elanora się oddalając a Jahnam przybliżając. Pierwszym krokiem wojowniczki jest lustrzany obraz... Teraz ona i jej dwie kopie biorą drugi i trzeci eliksir... Pierwszym krokiem orka natomiast okazuje się być przyspieszenie - ze zdwojoną w ruchach prędkością wypija błyskawicznie cztery kolejne w czasie gdy jego rywalka robi się niewidzialna... Ona przepadła - teraz widzimy tylko jego - a dokładniej pięciu jego. Pięciu rozszalałych orków... Pięciu rozszalałych latających orków. Łapie za piąty eliksir po którym... SZARŻUJE! W LOCIE!... W pewnym momencie kończy swój przyziemny lot przepotężnym atakiem!... Tryska masakryczna ilość krwi! Jahnam stoi z mieczem przy ziemi... To chyba koniec. Wojowniczka, choć wciąż niewidzialna, chyba właśnie została unicestwiona.

Zedd [Cobler666 - 3 lvl] vs Luthor [Kodikoski - 2 lvl] :
I przed nami ostatnie starcie będące już tak naprawdę tylko sparingiem. Wielki hobgoblin z oburęcznym tasakiem zmierzy się z niższym od niego rangą elfim łucznikiem. Zedd kontra Luthor... Może trochę historii? Hobgoblin wychował się w szkole dla wojowników. Tam nauczył się walczyć i bezlitośnie wykorzystywać wszystkie słabości przeciwnika. Został z niej wydalony po tym jak zabił jednego z kolegów podczas treningu. Pogłoski mówią, że zrobił to celowo. Odrzucony i samotny udał się w miejsce gdzie może robić to co kocha - do nas, na arenę, walczyć na śmierć i życie. A elf? O nim tak naprawdę nie wiemy nic. Nie jest zbyt rozmowny. O. Zawodnicy wyglądają na gotowych... Oczy was nie mylą - to jest sto metrów. I MAMY SYGNAŁ!
Luthor wycofując się łyka eliksir... Zedd wypija swój i ze zdwojoną prędkością biegnie w stronę rywala!... Który strzela. TRAFIA! Drugi strzał za to okazuje się być kompletną porażką... Hobgoblin szarżuje... CÓŻ ZA NIEFART! Jakiś dziwny zbieg okoliczności sprawił, że kompletnie minął się z celem, po czym znalazł się tak blisko elfa, iż ten, nim od niego uskoczył, zdążył go jeszcze całkiem syto kopnąć. DALEJ STRZELA! Druga strzała wbita w Zedda nie powstrzymuje go bynajmniej od... UDANEGO CIĘCIA! Teraz i krew Luthora poznaczyła ziemię. Sadzi w rywala trzecią strzałę! PO CZYM WOJOWNIK KOŃCZY WALKĘ DRUGIM CELNYM CIĘCIEM! To już koniec. Koniec trzynastej rundy proszę państwa. Niby hobgoblin przyjął te trzy strzały ale to tak naprawdę dla niego nic. Ta walka to była tylko czysta formalność. Jak większość sparingów...

Ranking:
Mistrz Areny: 7 lvl - Śmierć [Maskow]

6 lvl - Jahnam [Mikolevy]

5 lvl - Quadra [Maskow]
5 lvl - Primo [Haymo]
5 lvl - Razor [Maskow]

4 lvl - Rilio [Mikolevy]
4 lvl - Elanora [Kodikoski]

3 lvl - Zedd [Cobler666]
3 lvl - Scythe [Cobler666]
3 lvl - Quarion [Haymo]
3 lvl - Grangh [Mikolevy]
3 lvl - Hidan [Cobler666]

2 lvl - Luthor [Kodikoski]
2 lvl - Mind [Maskow]
2 lvl - Lenalee [Haymo]
2 lvl - Chin Chan [Cobler666]

1 lvl - Senju [Haymo]
1 lvl - Grimsh [Kodikoski]
1 lvl - Altair [Kodikoski]


Ostatnio zmieniony przez Maskow dnia Sob 17:36, 17 Kwi 2010, w całości zmieniany 19 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)