Forum Savage Arena Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Runda 19 [23.05.10 - 28.05.10] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Maskow
Game Master
Game Master


Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 781 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 15:16, 23 Maj 2010 Powrót do góry

Czas przesyłania taktyk: 23.05.10 - 27.05.10

Ranking:
Mistrz Areny: 8 lvl - Hidan [Cobler666]

7 lvl - Mind [Maskow]
7 lvl - Śmierć [Maskow]
7 lvl - Zedd [Cobler666]

6 lvl - Jahnam [Mikolevy]

5 lvl - Grangh [Mikolevy]
5 lvl - Rilio [Mikolevy]
5 lvl - Primo [Haymo]

4 lvl - Quadra [Maskow]
4 lvl - Chin Chan [Cobler666]

3 lvl - Nohelm [Abram]
3 lvl - Quarion [Haymo]
3 lvl - Scythe [Cobler666]

2 lvl - Lenalee [Haymo]
2 lvl - Grimsh [Kodikoski]
2 lvl - Elanora [Kodikoski]
2 lvl - Perun [Haymo]
2 lvl - Razor [Maskow]
2 lvl - Luthor [Kodikoski] BRAK PRZESŁANEGO AWANSU

1 lvl - Ksam [Mikolevy]
1 lvl - Altair [Kodikoski]

Walki:
Ksam [Mikolevy - 1 lvl] vs Altair [Kodikoski - 1 lvl] - 100 m

Razor [Maskow - 2 lvl] vs Grimsh [Kodikoski - 2 lvl] - 100 m
Elanora [Kodikoski - 2 lvl] vs Lenalee [Haymo - 2 lvl] - 100 m

Scythe [Cobler666 - 3 lvl] vs Quarion [Haymo - 3 lvl] - 100 m

Quadra [Maskow - 4 lvl] vs Chin Chan [Cobler666 - 4 lvl] - 100 m

Grangh [Mikolevy - 5 lvl] vs Primo [Haymo - 5 lvl] - 100 m

Mind [Maskow - 7 lvl] vs Zedd [Cobler666 - 7 lvl] - 100 m

Nohelm [Abram - 3 lvl] vs Perun [Haymo - 2 lvl] - 100 m

Hidan [Cobler666 - 8 lvl] vs Śmierć [Maskow - 7 lvl] - 100 m

Oczekujący:
6 lvl - Jahnam [Mikolevy]
5 lvl - Rilio [Mikolevy]
2 lvl - Luthor [Kodikoski]


Razor [Maskow - 2 lvl] vs Grimsh [Kodikoski - 2 lvl] :
Rewanż! Tym oto słowem witam was wszystkich podczas dziewiętnastej już rundy trwania naszej areny. BOWIEM OD NIEGO ROZPOCZNIEMY DZISIEJSZE WALKI! Oto wychodzi para zawodników, którzy mieli okazję walczyć dokładnie jeden raz - w rundzie dziewiątej... A więc stosunkowo dawno. Były strażnik świątynny dzierżący oburącz katanę oraz masywny ork z długą włócznią. TO RAZOR I GRIMSH! Tłum wita ich niezwykle entuzjastycznie. Ten pierwszy powraca z poważnej dyskwalifikacji - drugi natomiast ubiegał się kiedyś o tytuł mistrza. Bezskutecznie co prawda jednak o czymś to świadczy. Dodajmy też, że to człowiek górował nad barbarzyńcą w ich pierwszym starciu... Jak będzie teraz? Niezaprzeczalnie to ten drugi dysponuje znaczącą przewagą fizyczną ale to chyba nie jest najważniejsze. Jednak niezwykle istotne. Przekonajmy się! Z odległości stu metrów do boju... RUSZAJĄ!
I oboje sięgają po eliksiry! Tarcza ze strony Razora i szybki odwrót Grimsha i już zmierzają w swoim kierunku... Ork wrzeszczy, straszliwie bluzga - wojownik sięga w drodze po prawdziwe uderzenie i w tym momencie OBOJE NA SIEBIE NACIERAJĄ! Włócznia nieporadnie stara się dosięgnąć człowieka, który SIEKA CIAŁO ORKA! Potężne cięcie niemal zwala go z nóg! Grimsh się wycofując próbuje atakować - jednak bezskutecznie! Nie jest to bynajmniej wina ruchliwości rywala - on sam zdaje się przegrywać z własną bronią... RAZOR JEDNAK JEST NIE LEPSZY! Cóż za pokaz braku umiejętności walki u obojga. Dwa szybkie cięcia kataną z których oba udowadniają tylko, że pośpiech jest niewskazany. CÓŻ ZA UNIK! Grimshu już celniej, jednak to nadal nie jest to! I DWA KOLEJNE BŁYSKAWICZNE CIOSY CZŁOWIEKA SPROWADZAJĄ ORKA NA ZIEMIĘ! W strugach krwi legł u stóp Razora Grimsh. Gratulacje dla zwycięzcy. To pewnie stres, jednak nie popisali się zbytnio w tej walce.

Elanora [Kodikoski - 2 lvl] vs Lenalee [Haymo - 2 lvl] :
Dwie, ludzkie kobiety. Dwie niezwykle piękne ludzkie kobiety. ELANORA I LENALEE! Walcząca z nami niemal od początku dzielna wojowniczka z długim mieczem w czerwonym i uzbrojona jedynie w buty, mroczna zielonowłosa. Ustawiają się... Robią wrażenie na męskiej części publiczności - to trzeba im przyznać. Niemniej wszyscy przybyli oglądać raczej ich zmagania na arenie... A przynajmniej tak głosi teoria. Jakkolwiek by jednak nie było to to właśnie zaraz ujrzymy. Sto metrów ubitej ziemi dzieli te dwie od siebie. Sto metrów dzieli którąś od śmierci.
Obie zaczynają od mikstur! Elanora łapie za szybki odwrót, po czym zaczyna biec w stronę rywalki, która spokojnie opróżnia najpierw tarczę a chwilę później zbroję maga... SĄ CORAZ BLIŻEJ! Teraz już obie wykonują ostatni ruch przed konfrontacją... PRAWDZIWE UDERZENIA!... Szarżują!... Elanora okazuje się być szybsza - plami miecz krwią rywalki, która stara się wycofać wykonując jakieś salta i obroty... BEZSKUTECZNIE! Nie udało jej się uniknąć kolejnego cięcia ostrzem i tak oto Lenalee leży martwa na ziemi! To koniec proszę państwa. To jest już koniec... Nie sądzicie, że zwłoki mniszki nic nie tracą na atrakcyjności w stosunku do żywej?

Scythe [Cobler666 - 3 lvl] vs Quarion [Haymo - 3 lvl] :
Kolejny już rewanż za walkę z zamierzchłych czasów. Tym razem z rundy ósmej. Tym razem znów dwójka wojowników. Kobieta z kosą i elficki szermierz dzierżący dwa rapiery. Powitajcie Scythe oraz Quariona! Odziana w białe szaty z permanentnie zakrytą twarzą na przeciwko ubranego bardziej użytkowo wojownika z niezachwianym spokojem wymalowanym na tej twarzy elfickiej, poważnej bez względu na sytuację. STO METRÓW! START!
Scythe rusza powoli w stronę przeciwnika opróżniając jedną buteleczkę za drugą... Elf długo nie pozostaje jej dłużny. Bycza siła i zamazanie ze strony wojowniczki a tarcza i lustrzany obraz ze strony Quariona... Ta czyni to samo - elfów jest teraz troje - Scythe ma przy boku cztery swoje kopie. Biegnie... Elf sięga jeszcze po... NIEWIDZIALNOŚĆ! Jego rywalka przystaje w miejscu i zaczyna się bronić. Teraz nikt z nas nie widzi jego ruchów... Jest zdana na jego łaskę. POJAWIA SIĘ! Pojawia się z wbitym w nią rapierem! Krwawi. Ta poważnie krwawi! Jednak odskakując wypija prawdziwe uderzenie, traci dwa obrazy wskutek celnych ciosów rywala, rzuca się na ziemię... RZUCA SIĘ NA ZIEMIĘ I KULA ZA PLECY ELFA! Błyskawicznie powstaje i wykonuje UDANY WYMACH! To wystarcza... Quarion jest martwy! Po drugim cięciu jest martwy! Wygrała. Scythe wygrała... Tak jak kiedyś.

Quadra [Maskow - 4 lvl] vs Chin Chan [Cobler666 - 4 lvl] :
Ta dwójka za to zmierzy się ze sobą po raz pierwszy. Świeżo po porażce z innym łucznikiem, Granghem, do boju z Quadrą staje szczurak czarownik Chin Chan! Odległość stu metrów nie jest dla elfki niczym - z magiem już pewnie gorzej, chociaż i na to pewnie ma swoje sposoby. Pokażcie więc na co was stać!...
Na sam sygnał, momentalnie, Quadra wyskakuje w przód i ładuje dwie szybkie strzały! Może i zbyt szybkie... ? NIE! Pierwsza niezwykle precyzyjnie wbija się w niemałego szczuraka a druga... Druga już chybia. Ten w tym czasie zdążył wyciągnąć zwój i... Niewidzialność. No to Quadra ma problem. Lub nie... Zaczyna zbliżać się w kierunku miejsca w którym nezumi zniknął jej z oczu łykając miksturę dostrzegania niewidzialności. Była przygotowana na taką ewentualność. Nadal jednak go nie widzi... Wciąż idzie. Wciąż jest daleko... I gdy pokonała ponad połowę drogi... CHIN CHAN SIĘ POJAWIA! Pojawia się wystrzeliwując w stronę rywalki magiczną, kwasową strzałę, KTÓRA GODZI W NIĄ BEZBŁĘDNIE! Czarownik nie próżnował gdy był niewidzialny - skryty teraz za magicznymi osłonami, z pięcioma lustrzanymi obrazami... UPADA MARTWY! Cóż za reakcja. Quadra natychmiast po jego pojawieniu się chwyciła za prawdziwe uderzenie po czym oddała jeden jedyny strzał. Kwas jeszcze trawi jej ciało, jednak opuszcza pole bitwy zwycięsko...

Mind [Maskow - 7 lvl] vs Zedd [Cobler666 - 7 lvl] :
A teraz dla odmiany sam szczyt. Walka ta jest o tyle dziwna, że w poprzedniej rundzie oglądaliśmy sparing tych dwojga... Wygrał pierwszy. Wygrał Mind. Mind, który pokonał Zedda mocą swojego umysłu. Niewiele ponad półmetrowy kobold znów zmierzy się z rosłym hobgoblinem zbrojnym w dwa wielkie tasaki. Wojownik wygląda na żądnego krwi, zemsty... Lub po prostu mistrzostwa. Wszystko sprowadza się do jednego - CHCE wygrać. Kobold jest dosyć spokojny. Jak zawsze. Nie przejawiał nigdy zbyt agresywnych zachowań. Ale czyż nie samokontroli spodziewać się można po kimś kto wciąż i wciąż doskonali swój umysł? Zapewne tak. Dzieli ich sto metrów. Standardowo. Zawodnicy wyglądają na gotowych. RUSZAJCIE!
Oboje... PRZYSPIESZENI! I w tym momencie psion wypija drugą miksturę po której znika. Jest niewidzialny. Niezrażony tym zupełnie przeciwnik, stojąc w miejscu, opróżnia kolejne eliksiry. Szybki odwrót... Lustrzany obraz... Schronienie... I dosłownie chwilę później widać jakieś długie, ektoplazmatyczne wici, które próbowały zaatakować go z powietrza! Bezskutecznie. Nie musiał się nawet ruszać - same go wyminęły. Bycza siła, lot i łapie za magiczny kryształ... To ostra krawędź, którą zwiększa możliwości bojowe jednego z dzierżonych tasaków. I stoi. I czeka. Gotowy w każdej chwili uderzyć, gotowy w każdej chwili wylecieć w powietrze... Czas leci nieubłaganie. Przyspieszenie dobiega końca - działa już w normalnym tempie. I W PEWNYM MOMENCIE EKTOPLAZMATYCZNE NICI POWRACAJĄ! Pojawiają się nieopodal hobgoblina i... OPLĄTUJĄ GO! Ten próbował ich unikać, rwać się, rzucać... Nie pomogło nic. Stoi teraz spętany nimi niczym mumia i niezdolny do żadnego ruchu... I parę sekund później NASTĘPUJE KONIEC! Z odległości kilku metrów od niego, z pustej przestrzeni, pozostający wciąż niewidzialnym kobold, wykańcza go wycelowanym w samo gardło płonącym promieniem gorącej ektoplazmy. Walka rozegrana niemal identycznie jak poprzednia. Wynik ten sam. Wszystko wskazuje na to, że Mind, używając na wstępie zwiększonej niewidzialności, pozostawił zupełnie na to nieprzygotowanego rywala bez jakiejkolwiek szansy.

Hidan [Cobler666 - 8 lvl] vs Śmierć [Maskow - 7 lvl] :
A przed nami walka na którą z pewnością oczekiwało wielu! NOWY MISTRZ ZMIERZY SIĘ Z MISTRZEM BYŁYM! Ponownie Hidan oraz Śmierć. Los tak chciał i tak oto są. Być może i jest to sparing, jednak należy pamiętać, że mistrz tytuł właśnie w sparingu stracił. Mroczny, łysy kapłan z zakrwawionym buzdyganem oraz tarczą... I nasz Śmierć. Czarna postać z długimi, opadającymi na twarz włosami... I kosą. Mrok i zło w dwóch różnych wydaniach. Dwie najpotężniejsze jednostki na naszej arenie. Co do tego nie ma wątpliwości. Emocje - tego wszyscy chcemy. Czy Hidanowi uda się utrzymać tytuł mistrza? Okaże się już za chwilę... DO DZIEŁA!
W czas gdy mistrz zażywa eliksiru szybkiego odwrotu Śmierć sięga po zwój... Zwiększona niewidzialność i tak oto już go z nami nie ma. I po chwili, używając zwoju własnego, Hidan znika także... Jednak nie na długo. Paręnaście sekund później pojawia się ponownie odziany w kamienną skórę oraz z polem sfery wyczyszczenia niewidzialności dookoła siebie. Jeszcze eliksir lotu i... I szuka. Przemieszcza się nad samą ziemią z miejsca na miejsce próbując odnaleźć rywala. Ja sądzę jednak, że to nie będzie proste. Że to nawet niewykonalne... Cóż zatem knuje Śmierć? MISTRZ ODPIERA JAKIŚ CZAR! Oberwał z czegoś. To było widać. Jednak nie przyniosło to żadnego efektu. I jak w walce z Primo! SERIA ROZPROSZEŃ MAGII! Wszystko... Dosłownie wszelka magia pochodząca z eliksirów, zwojów i samego Hidana odpływa. Ten wypija miksturę szybkiego odwrotu i oddalając się, stara się zbiec dzięki zwiększonej niewidzialności... Jednak po chwili znów się pojawia. Śmierć kontroluje pole bitwy. Kontroluje jego poczynania. Mistrz jest bezradny! Przystaje w miejscu. Przystaje w miejscu i skupiony najwyraźniej oczekuje... Bo czy coś ponad to mu pozostało? I PO KRÓTKIEJ CHWILI TRYSKA STRUGA JEGO KRWI! MISTRZ OBRYWA! HIDAN JEST RANNY! Na to jednak wyczekiwał... ROZPROSZENIE MAGII! I tak oto pojawia się przed nim przyspieszony i z kamienną miast własnej skóry Śmierć. Który błyskawicznie sięga po zwój i wytwarza wokół siebie... Mniejszą kulę niewrażliwości! Znów jest bezpieczny. Lub nie... Mistrz posiada wcale nie gorszy asortyment zwojów - uciekając na parę metrów, przyjmując drugie cięcie kosą, czaruje... Czarne macki Evarda! W promieniu kilku metrów od Śmierci pojawia się tuzin długich na trzy metry, czarnych macek! CZTERY W JEDNEJ CHWILI ŁAPIĄ GO I SZARPIĄ! Ten rozpaczliwie walczy... Zdają się jednak nie robić mu krzywdy gdyż kamienna skóra wciąż pozostaje aktywna. Miota się i szarpie... Rwie raz po raz... Te go okładają... Hidan przystanął sobie w pobliżu i obserwuje to z szyderczym uśmiechem na twarzy. WYRWAŁ SIĘ! Wyrwał się lecz zostaje pochwycony znowu... I znowu... I PO KILKU PRÓBACH WYRYWA SIĘ WSZYSTKIM! Od razu rzuca się do ucieczki próbując uników, salt, przewrotów... Z MARNYM JEDNAK SKUTKIEM! Jakimś jednak cudem unika wszystkich macek i tak oto znalazł się poza ich zasięgiem... Ciężko dyszy. Przyglądają się sobie teraz oboje. Magiczna osłona wokół Śmierci znika. Czas działania dobiegł najwyraźniej końca... Wróciła mu też normalna, ludzka, niekamienna twarz. Za to mocno potłuczona i poobijana... I ruszają ponownie! Hidan przemieszczenie a Śmierć kolejne przyspieszenie i... PRAWDZIWE UDERZENIE PLUS POTĘŻNY CIOS KOSĄ! Pudło! Cóż za pudło!... Napędzany magią cios rozmija się z celem... Mistrz próbuje czarować defensywnie - bez skutku... Pali zaklęcie... Śmierć dalej macha kosą - RANI HIDANA! Rani Hidana, który ledwo już stoi na nogach!... ATAK BÓLU! Czarnomagiczne zaklęcie zgina byłego mistrza wpół. Ponownie. Upada na ziemi wijąc się z bólu i straszliwie wrzeszcząc... Mistrz popieli jego ciało ognistymi kulami. To jest koniec...

Nohelm [Abram - 3 lvl] vs Perun [Haymo - 2 lvl] :
Kolejna, siódma już walka. Nieuchronnie zbliżamy się do końca trwania tejże rundy. Teraz czeka nas sparing... Sparing z bardziej już wyznaczoną linią oddzielającą możliwościami obu zawodników, więc szanse na niespodziankę są raczej niewielkie. Warto też nadmienić, że są to dwa najświeższe nabytki na arenie. Dwójka najmniej doświadczonych wojowników. Wchodzą... Powitajcie ich... NOHELM ORAZ PERUN! Dwójka ludzi. Pierwszy wyglądający niczym dzierżący wielki topór wilkołak a drugi... Bez żadnej zbroi, zaledwie w lekkim, czarnym ubiorze, z rzucającymi się w oczy czarnymi, szpiczastymi włosami i wielkim mieczem służącym mu za broń. Otacza go tajemnicza, szarawa poświata. Stają sto metrów na przeciwko siebie gotowi do walki. WIĘC NIE PRZEDŁUŻAJMY WIĘCEJ!
Perun zaczyna się wycofywać pijąc eliksiry - tarcza, tarcza wiary, szybki odwrót... Jego rywal w tym czasie zdążył opróżnić własną miksturę przyspieszającą chód, przebiec niemal cały dzielący ich dystans i uraczyć się lustrzanym obrazem... ON I JEGO TRZY KOPIE WYKONUJĄ SZARŻĘ Z TOPOREM! Perun w ostatniej przed atakiem chwili wypija prawdziwe uderzenie i... WYKORZYSTUJE OKAZJĘ DO STRZELENIA RYWALOWI W MORDĘ! Nohelm chybił i otrzymał cios w twarz tak potężny, że przez chwilę się zachwiał. Teraz dochodzi do siebie... Perun łyka kolejny eliksir nieomylnego trafienia po czym... NIEOMYLNIE PUDŁUJE! Cóż za niefart! Broń zdaje się z nim nie współpracować. Wilkołak wraca do siebie... Widząc unoszące się przed rywalem magiczne osłony koziołkuje za jego plecy iii... RANI GO POTĘŻNYM CIOSEM TOPOREM! Ten błyskawicznie się odwraca i, mimo trzech lustrzanych obrazów, trafia tego właściwego! NOHELM POWAŻNIE RANNY! Poważnie jednak ranny powtarza swe wyczyny, tym razem mniej poradnie - unika wymachu mieczem przeciwnika po czym... ROZWALA MU GŁOWĘ! Z twarzy Peruna nie zostało nic.

Ksam [Mikolevy - 1 lvl] vs Altair [Kodikoski - 1 lvl] :
I przedostatnie dzisiaj starcie! Ponownie, tak jak i w rundzie czternastej, zmierzy się ze sobą dwójka naszych magów: KSAM ORAZ ALTAIR! Powitajmy najstarszego z naszych ludzkich zawodników oraz hobgoblińskiego zaklinacza wzorującego się na byłym mistrzu. Postać w zielonych szatach i gnomim czekanem w dłoniach z jednej strony... A wysoki jegomość w czarnych szatach i kosą w łapach z drugiej. Dzieli ich całe sto metrów. ZACZYNAJCIE!
Ksam wolnym krokiem rusza w stronę przeciwnika... Który wyciąga zwoje. Tarcza... Zbroja maga... I w ten sposób opancerzony, w pełnym skupieniu, przybliża się do wroga... Są coraz bliżej... I gdy dzieli ich około trzydziestu metrów zaczynają czarować! ALTAIR WYSTRZELIWUJE MAGICZNY POCISK KTÓRY BEZBŁĘDNIE TRAFIA W RYWALA! Ksam natomiast, nie dając zaburzyć sobie koncentracji ani na chwilę, rzuca swój czar... Uśpienie.

Grangh [Mikolevy - 5 lvl] vs Primo [Haymo - 5 lvl] :
Ostatnia już walka i myśleć mogli będziemy o rundzie dwudziestej. Jest jednak ona dosyć istotną... Były pretendent do tytułu mistrza oraz łucznik, który był bliski powalenia niepokonanego w tamtym momencie Śmierci i to w jakiej klasy sparingu... Grangh i Primo. Hobgobliński łucznik staje sto metrów na przeciwko mhrocznego kapłana z wielkim mieczem, w lekkiej drewnianej zbroi i w czaszkach... Czaszkach i odwróconych krzyżach rozmieszczonych na całym odzieniu. Nie przedłużam dłużej. Delektujmy się tą chwilą...
Oboje sięgają na wstępie po mikstury przyspieszenia. Specyfika tego zaklęcia sprawia, że od pewnego etapu wszystkie walki rozgrywane są przy jego użyciu. Po czym Grangh wychyla się w przód i pruje strzałami!... Dwóch z nich Primo unika bez problemu przy okazji rzucając czar - to lot. Trzecia go trafia! Trafia i tryska strumień jego krwi, jednak dosłownie chwilę później, po opróżnieniu eliksiru, znika... Jest niewidzialny. Hobgoblin nie dając się ani na chwilę zbić z tropu wypija własną miksturę - jak możemy się domyślać jest to zapewne dostrzeganie niewidzialnego. I stoi. I oczekuje. Z łukiem w gotowości... Gotowy w każdej chwili oddać strzał. Wciąż się pilnując wypija jeszcze lustrzany obraz, który wytwarza pięć jego iluzorycznych kopii. I W TYM MOMENCIE POJAWIA SIĘ KAPŁAN! Primo znajduje się niemal pięćdziesiąt metrów od niego unosząc się w powietrzu tuż ponad ziemią. Grangh jednak strzału nie oddał... Jest wstrzymany. Jego rywal podlatuje... Podlatuje i kończy sprawę spektakularnym wymachem mieczem.


Ranking:
8 lvl - Hidan [Cobler666]
8 lvl - Mind [Maskow]

7 lvl - Śmierć [Maskow]

6 lvl - Jahnam [Mikolevy]
6 lvl - Zedd [Cobler666]
6 lvl - Primo [Haymo]

5 lvl - Rilio [Mikolevy]
5 lvl - Quadra [Maskow]

4 lvl - Scythe [Cobler666]
4 lvl - Grangh [Mikolevy]

3 lvl - Razor [Maskow]
3 lvl - Elanora [Kodikoski]
3 lvl - Chin Chan [Cobler666]
3 lvl - Nohelm [Abram]

2 lvl - Luthor [Kodikoski] BRAK PRZESŁANEGO AWANSU
2 lvl - Quarion [Haymo]
2 lvl - Perun [Haymo]
2 lvl - Ksam [Mikolevy] BRAK PRZESŁANEGO AWANSU

1 lvl - Grimsh [Kodikoski]
1 lvl - Lenalee [Haymo]
1 lvl - Altair [Kodikoski]


Ostatnio zmieniony przez Maskow dnia Pią 12:12, 28 Maj 2010, w całości zmieniany 18 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)