Forum Savage Arena Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Noc Żywych Trupów [21.02.11 - 24.02.11] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Maskow
Game Master
Game Master


Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 781 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 18:49, 21 Lut 2011 Powrót do góry

Ranking:
Mistrz Areny: 3 lvl - Chuck Norris [Kodikoski]

2 lvl - Son Goku [Cobler666]
2 lvl - Yael Yamshaid [Maskow]

1 lvl - Nimen Puseko [Mikolevy]
1 lvl - Batman [Kodikoski]
1 lvl - Potemkin [Maskow]
1 lvl - Itachi Uchiha [Haymo]
1 lvl - Piko Taurus [Mikolevy]

0 lvl - Baiken Seishino [Maskow]
0 lvl - Hyuuga Neji [Cobler666]
0 lvl - Ahmed The Dead Terrorist [Cobler666]
0 lvl - Iruka Shiro [Haymo]
0 lvl - Kanda Yuu [Haymo]
0 lvl - Bezimienny [Kodikoski]

Awans:
1x 2 lvl (lub niżej)
2x 1 lvl (lub niżej)
3x 0 lvl


Noc Żywych Trupów:
Doczekaliśmy się. Oto wznowienie naszej starej tradycji, NOCY ŻYWYCH TRUPÓW! Pierwszy raz przyjdzie nam oglądać zmagania naszych zawodników porą nocną. Ciemność wpływa jednak pozytywnie na klimat... Oraz ich przeciwników. Oto są, zbici w jedną gromadkę znajdującą się na środku wielkiej przestrzeni, na środku całej areny. A wokół nich... Gromadzą się zombie. Nieskończenie wiele zombie. A przynajmniej tyle, by im nie podołali. Tak proszę państwa, oni wszyscy dzisiaj zginą. I doskonale o tym wiedzą. Rzecz w tym, by przed śmiercią zabrali ze sobą tylu umarłych, ilu się uda... A jaki jest cel tego wszystkiego? Taki jak zawsze. Ku waszej uciesze tłumie!

Ahmed The Dead Terrorist [0]
I zaczyna się. Zombie są już bardzo blisko... Niebawem nastąpi ich atak! Gromadka wojowników jest jednak gotowa do obrony, niektórzy czynią co prawda ostatnie przygotowania, jakaś magia, jakieś cuda... Son Goku od razu zaczyna strzelać swoimi kamehamecośtam'ami, Yael pruje z łuku... A Kanda Yuu?! Wybiega naprzód!
ONI WSZYSCY SĄ MOI!!!
A TO CO?! Ahmed, martwy terrorysta, chyba postanawia nie być biernym przy cierpieniu współumarłych! ALLAH AKBAR! Rzuca bombę w kierunku... Pada na Piko, Irukę oraz naszego mistrza, Chucka. Szczęśliwie wszyscy jej unikają! Ale co jemu odbiło?! Cała trójka rzuca się w jego kierunku... Chuck kopie, Iruka wykonuje dwa potężne uderzenia swymi tasakami, Piko mieczem... I w chwilę wgniatają go w ziemię.

Kanda Yuu [0]
Dziwna sprawa, bardzo dziwna. Czegoś takiego jeszcze nie było! Ale co ten Kanda tam z przodu robi?! Władował się w sam środek zombich, które go otoczyły... I po prostu go okładają. Okładają, okładają... To mocno ponad jego siły! Nie jest w stanie nawet machać bronią! Wróżę mu szybką... Śmierć. I umarł. Długo się nad nim stwory nie znęcały. Ledwo zaczęliśmy a tu dwójki już nie ma!

Pierwsza minuta...
Ale reszta świetnie daje sobie radę współpracując ze sobą. Biją jeden koło drugiego - wcześniej wrogowie, teraz walczą razem. Pierwszy strzelać przestaje Yael - dołącza do walczących wręcz. Co ciekawe czyni to zarówno gołymi stopami jak i swoim wiernym łukiem. Po nim to samo czyni Son Goku... Ten jednak tłucze bezlitośnie rękoma. Trzeba przyznać, że ich ostrzał był niezwykle skuteczny, co ciekawe więcej przeciwników i to w krótszym czasie odesłał do piekieł Yael. Wszyscy mają jeszcze siły walczyć, bez problemu bronią się przed hordą umarłych... Te nasze zombie chyba są dla nich za słabe. Padają jeden, drugi, trzeci... Mój magiczny miernik poległych mówi, że do tej pory legło pod orężem naszych wojowników ponad stu przeciwników. W końcu i Itachi zaprzestaje swojej magii - jako jedyny tłukł obszarowo. Katon! Goukakyuu no jutsu! Tak tak! To jego potężna, płonąca kula. Ale gdy kończy mu się energia przechodzi do walki przy użyciu ostrza - kunai'a. Tak mija pierwsza minuta...

Son Goku [0]
Przyjrzyjcie się im, przyjrzyjcie tylko! Wytrwają zdecydowanie dłużej niż ich poprzednicy na poprzedniej wersji areny. Zombie padają jeden za drugim, dziwnym wydaje się tylko fakt, że nasz mistrz, radzi sobie stosunkowo... Słabo. Nie, żeby zombie go biły, po prostu on za wielu nie zabija. Najwięcej trupów ścieli się pod tasakami Iruki, który w sumie też jest zombie. Oby nikt się nie pomylił! Bez trudu ściął Ahmeda a teraz pokazuje, że potrafi walczyć. Póki co nadal obywa się bez większych uszkodzeń ciał naszych walczących... ALE TYLKO DO CZASU! Son Goku obrywa mocno! Widać nie radzi sobie z dwoma atakującymi go nieumarłymi. Parę sekund... Paręnaście... I Goku upada! Upada pod naporem ciosów! Goku jest martwy! Jako pierwszy z obrońców kręgu. Walczył jednak w kompletnym szale, wybił co prawda ponad dwudziestkę, jednak tragicznie odbiło się to na defensywie. Mija druga minuta...

Ponad trzy minuty...
Ale widać wyraźnie, którzy zawodnicy jak sobie radzą. Którzy bez trudu unikają ciosów, którzy bez trudu je przyjmują... Co ciekawe, oni w większości wybijają mniej sztuk przeciwników. Są to Potemkin, Piko, Chuck Norris oraz Bezimienny. Świetnie za to radzi sobie Batman! Atakuje z niezwykłą prędkością, chyba najszybciej ze wszystkich walczących. Pierwsze poważniejsze rany zaczynają pojawiać się na ciałach Itachi'ego, Baiken, Neji'ego oraz... Mistrza. Widać, że większość z zawodników opada już z sił. Tak minęły ponad trzy minuty.

Hyuuga Neji [0]
Biją, tłuką. Najmniejszy szał robi zdecydowanie Yael. Z łuku na początku wybił sporą ilość zombie i po pierwszych kilkudziesięciu sekundach zdecydowanie prowadził, jednak teraz jego walka wygląda co najmniej marnie. A czas leci. I patrzymy. Itachi ma coraz większy problem utrzymać martwych rywali z dala od siebie. To samo z Hyuugą... Reszta nadal jakoś wygląda. No i mamy! Hyuuga Neji pada martwy. Pozostało dziesięciu walczących wojowników!

Itachi Uchiha [1]
I chwilę później jego śladem idzie także Itachi... To nie jest wojownik. Zdecydowanie. Ale trzeba mu przyznać, że radził sobie w walce całkiem nieźle. Całkiem nieźle jak na maga. Oto minęła piąta minuta! PIĄTA MINUTA! A ich nadal walczy dziewięciu! Licznik zgonów niedługo osiągnie wartość czterystu!

Baiken Seishino [1]
A czas leci, czas ucieka. Długo nie musimy czekać na kolejnych rannych. Obrywa się Nimenowi, Batmanowi, Baiken... Baiken w pewnym momencie traci rękę! A przynajmniej zostaje tak okaleczona przez nieumarłych, że nie jest już w niej w stanie trzymać katany! Ledwo dycha. Ale wciąż tłucze łańcuchem z rękawa... Iruka i Batman idą łeb w łeb jeśli chodzi o ilość zabitych. To samo z Chuckiem i Yaelem - ale jest to dokładnie przeciwna strona rankingu żywych. Niewiele lepszy od nich jest Taurus... Ale radzą sobie, radzą. Mija szósta minuta, siódma... I jakiś czas później Baiken kapituluje! Baiken kapituluje...

Yael Yamshaid [2]
I YAEL KAPITULUJE! To niesamowite! Przed chwilą był jeszcze cały zdrów ale zombie rzuciły się na niego z taką agresją... Nie przetrzymał tego. Momentalny zgon zawodnika. A reszta walczy nadal. Mimo ran. Batman jest ledwo żywy na przykład. Ale mimo tego świetnie sobie radzi. Ranny jest także Nimen i Chuck Norris. Pozostali zawodnicy: Potemkin, Piko, Bezimienny oraz Iruka Shiro wyglądają na zupełnie nieporuszonych. Zupełnie. Dobrze naliczyłem siedmiu zawodników?

Bezimienny [0]
Sześciu. BEZIMIENNEGO SPOTYKA TO SAMO CO YAELA! Przed chwilą stał w jednym kawałku a teraz nie żyje! Krąg jest coraz ciaśniejszy. Jest już w sumie bardzo ciasny. Zawodnicy walczą niemal plecy w plecy. Muszą siebie wspierać nawzajem, jeśli nie chcą za szybko zejść... A nie chcą. Mija dziesiąta minuta! TO JUŻ DZIESIĄTA MINUTA! Iruka za chwilę przekroczy setkę zabitych!

Batman [1]
Batman opada z sił, bije coraz wolniej, coraz słabiej... To tylko kwestia czasu. To tylko kwestia... Czasu. Tak właśnie! Batman jest martwy! Zostawia na polu bitwy piątkę zawodników.

Nimen Puseko [1]
Piątka ta jedna radzi sobie doskonale. Iruka Shiro jest niekwestionowanym mistrzem w tym co robi! I CÓŻ TO JEST?! Zombie już po raz trzeci postanawiają zabrać nam kogoś w tak gwałtowny sposób! Nimen Puseko odchodzi po prostu zażarty na śmierć w jednej chwili! Oj nacierpiał się przed śmiercią. Wszyscy tutaj cierpią. I dobrze.

Zbliża się piętnasta minuta...
Została na polu chwały czwórka zawodników. Walczą bardzo ciasno, zombie i tak nacierają na nich w większej ilości. Chuck Norris zostaje w międzyczasie poważniej ranny... Ale walczy. Widać po nim, że rany robią na nim niewielki wrażenie. Niewzruszeni za to są pozostali zawodnicy. Zupeeełłł... ALE TYLKO DO PEWNEJ CHWILI! Zombie prawie odebrał nam czwartego zawodnika w ten sam błyskawiczny sposób co wcześniej! Piko Taurus jest ledwo żywy, oparł się jednak śmierci, wyrwał zombiakom, tylko teraz kuleje... Minęło całe czternaście minut! Dochodzi piętnasta. Ta czwórka jest niesamowita! TA, czwórka. Iruka Shiro, Potemkin, Chuck Norris, Piko Taurus! Ta kolejność jest nieprzypadkowa. Ale trójka ostatnich walczy na podobnym poziomie, są bardzo blisko siebie.

Iruka Shiro [0]
Myślę, że Noc Żywych Trupów połączy bardziej naszych zawodników, którzy na co dzień ze sobą walczą. A już na pewno tą czwórkę... Kulawy Piko Taurus nie traci nic ze swojej skuteczności ani twardości. I W JEDNEJ CHWILI ZOMBIE ZABIERAJĄ NAM IRUKĘ! Nie wiem jak one to zrobiły. Nie zdążyłem się nawet zorientować kiedy dokładnie to nastąpiło. Ale Iruka jak stał tak teraz go nie ma. Pozostało TRZECH! Iruka jednak nie musi się już chyba bać o pozycję. Jest tutaj najlepszy!

Chuck Norris [3]
Patrzmy patrzmy. Co widzimy? Piko Taurusa walczącego o życie. Nie dość, że kuternoga, to teraz jeszcze zostaje poważnie pokaleczony... Ale wciąż walczy! On się nie podda, mimo tak poważnych ran. Mimo tego, że z pewnością strasznie cierpi i powinien być już martwy! Zaraz padnie... Mówię wa... A jednak nie! TO CHUCK NORRIS ZASZCZYCA NAS SWOJĄ ŚMIERCIĄ! Umiera przed upływem osiemnastej minuty arenowej walki! POZOSTAŁO DWÓCH NAJWYTRWALSZYCH! Potemkin oraz Piko Taurus!

Piko Taurus [1]
I doczekaliśmy się... Piko Taurus pada kilkanaście, może kilkadziesiąt sekund później.

Potemkin [1]
Pięć... Dziesięć... Dwadzieścia!... Trzydzieści!... Czterdzieści!... Pięćdziesiąt! MINUTA! Minuta... Minuta i kilka sekund. Minutę i kilka sekund ustał ostatni ocalały w pojedynkę. Otoczony przez hordę zombie, bez szansy na jakiekolwiek wsparcie... Najtwardszy z najtwardszych. Potemkin. Niecałe dziewiętnaście i pół minuty. Oto koniec proszę państwa! A TAK PRZEDSTAWIA SIĘ RANKING!



1. Iruka Shiro [0] 129 pkt AWANS

2. Batman [1] 91 pkt AWANS

3. Nimen Puseko [1] 90 pkt AWANS

4. Potemkin [1] 81 pkt

5. Chuck Norris [3] 78 pkt

6. Piko Taurus [1] 72 pkt

7. Baiken Seishino [0] 55 pkt AWANS

8. Bezimienny [0] 46 pkt AWANS

9. Hyuuga Neji [0] 35 pkt AWANS

10. Itachi Uchiha [1] 34 pkt

11. Yael Yamshaid [2] 31 pkt

12. Son Goku [2] 21 pkt

13. Kanda Yuu [0] 0 pkt

14. Ahmed The Dead Terrorist [0] 0 pkt

PODCZAS KRĘCENIA TEGO FILMU NIE UCIERPIAŁY ŻADNE ZWIERZĘTA A JEDYNIE ŚMIERĆ PONIOSŁO 763 NIEUMARŁYCH


Ranking:
Mistrz Areny: 3 lvl - Chuck Norris [Kodikoski]

2 lvl - Son Goku [Cobler666]
2 lvl - Yael Yamshaid [Maskow]
2 lvl - Batman [Kodikoski]
2 lvl - Nimen Puseko [Mikolevy]

1 lvl - Potemkin [Maskow]
1 lvl - Itachi Uchiha [Haymo]
1 lvl - Piko Taurus [Mikolevy]
1 lvl - Iruka Shiro [Haymo]
1 lvl - Baiken Seishino [Maskow]
1 lvl - Bezimienny [Kodikoski]
1 lvl - Hyuuga Neji [Cobler666]

0 lvl - Ahmed The Dead Terrorist [Cobler666]
0 lvl - Kanda Yuu [Haymo]


Ostatnio zmieniony przez Maskow dnia Czw 20:00, 24 Lut 2011, w całości zmieniany 23 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)