Forum Savage Arena Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Runda 1 [10.02.11 - 13.02.11] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Maskow
Game Master
Game Master


Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 781 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 10:41, 07 Lut 2011 Powrót do góry

Ranking:
0 lvl - Baiken Seishino [Maskow]
0 lvl - Yael Yamshaid [Maskow]
0 lvl - Itachi Uchiha [Haymo]
0 lvl - Kanda Yuu [Haymo]
0 lvl - Hyuuga Neji [Cobler666]
0 lvl - Son Goku [Cobler666]
0 lvl - Nimen Puseko [Mikolevy]
0 lvl - Chuck Norris [Kodikoski]
0 lvl - Bruce Wayne (Batman) [Kodikoski]
0 lvl - Piko Taurus [Mikolevy]

Walki:
Baiken Seishino [0] vs Kanda Yuu [0]
Son Goku [0] vs Yael Yamshaid [0]
Itachi Uchiha [0] vs Chuck Norris [0]
Nimen Puseko [0] vs Bruce Wayne (Batman) [0]
Hyuuga Neji [0] vs Piko Taurus [0]


Baiken Seishino [0] vs Kanda Yuu [0] :
DOCZEKALIŚMY SIĘ!
Dziesięciu wojowników staje do walki na śmierć i życie na nowej odsłonie ARENY! Minęło tyle czasu... Ale widownia znów wiernie zasiada na trybunach, żądna świeżej dostawy krwi. I JĄ DOSTANIE! Słyszycie, wojownicy? Ten ryk publiki? NIE MOŻECIE ICH ZAWIEŚĆ!
Oto są... Pierwsi z dziesiątki. Dziś się okaże, którzy z nich zasługują na miano tych najlepszych, tej lepszej piątki. Pierwszą walkę stoczy dwójka wojowników... Wchodzą.
Z jednej strony... BAIKEN SEISHINO! I niech was nie zwiodą te długie, różowe włosy naszej pani samuraj! Nawet mimo braku jednego oka i całej prawej ręki, radzi sobie z orężem doskonale. Wiem co mówię - widziałem już to podczas jej treningu. Teraz da pokaz swych umiejętności wam. Wam! W walce z nim... To KANDA YUU! Odziany w czarne szaty wsławiającej się w walce z demonami organizacji Black Orders, dzierżący Mugena... Mugen to jego katana. Magiczna broń, która aktywowana sieje niesamowite spustoszenie. Zapowiada się zatem niesamowity pojedynek dwójki mistrzów miecza...
Stają kilka metrów od siebie, na naszej niewielkiej arenie. I czekają na sygnał... RUSZAJĄ!
NIEMALŻE W JEDNEJ CHWILI! I wszystko toczy się błyskawicznie! Kanda, podejmując próbę aktywacji magicznej mocy swojej broni, rusza do desperackiego natarcia!... Baiken natomiast... RANI PRZECIWNIKA PAZURAMI NA ŁAŃCUCHU WYSTRZELONYMI Z PRAWEGO RĘKAWA! Tego, w której nie ma ręki... Łańcuch grzecznie wraca w owy rękaw gdy jej katana także dosięga rywala... I robi to z łatwością, gdyż ten zupełnie nie dba o obronę! NIEMNIEJ I BAIKEN ZOSTAJE RANNA! Po pierwszej konfrontacji Baiken jest lekko obdrapana, Yuu traci już pierwszą krew... WALKA JEDNAK WCIĄŻ TRWA! Kanda dalej skupia się na broni, tym razem aktywując ją w pełni, i... Wojowniczka świetnie paruje jego cios! Błyskawicznie otrząsając się z szoku, spowodowanego jego poprzednim atakiem, ponownie traktuje go zarówno z pazurów jak i miecza! Kanda wygląda bardzo biednie - zapomniał chyba zupełnie o obronie! OBA ATAKI BEZ TRUDU GO DOSIĘGAJĄ! Pazury, miecz... Jest już poważnie ranny. Ledwo trzyma się na nogach! Wciąż walcząc na pełnej ofensywie wykonuje kolejny, potężny wymach mieczem... NIESAMOWICIE POTĘŻNY! Gdyby jednak był celny... Wyczerpanie walką mu się udziela - zdaje się nie mieć już sił by trafić rywalkę. Która to nie odpuszcza! Lekkie zadrapanie mieczem, sparowany przez Kandę atak łańcuchem, kolejny spudłowany cios i mieczem i... Baiken wbija Yuu pazury prosto w klatę. Ten pada bez sił. Przegrał. O dziwo jego serce wciąż bije... Niemniej teraz jest to już bez znaczenia. A co sama wygrana sądzi o tej walce? "Nawet się nie spociłam" To prawda. Schodząc z areny wygląda tak samo swieżo, jak wtedy, gdy na nią wchodziła.

Son Goku [0] vs Yael Yamshaid [0] :
I gdy tylko żywe wciąż ciało poprzednika zostaje uprzątnięte... Nie proszę państwa. Ten dwunastoletni dzieciak w pomarańczowym kimono, w sterczących czarnych kłakach, to nie jest żadna pomyłka. To Son Goku! Mimo niegroźnego wyglądu jest iście przepotężny. Co pewnie raczy nam za chwilę zaprezentować... Z drugiej strony... Jego rywalem będzie... YAEL YAMSHAID! Dzikus prosto z puszczy, niemal na gołej klacie walczący, odziany tylko w jakieś zwierzęce skóry... Ale klatę to ma, trzeba mu to przyznać. A w rękach dzierży łuk, tak łuk, proszę państwa... Tym oto sprzętem zamierza walczyć z odległości zaledwie kilku metrów. Co jeszcze rzuca się w oczy - na głowie jego włosy są... Białe. Jak i drobna kozia bródka. Wszystkie białe. A co najciekawsze - obaj z walczących nie słyną ze swojego rozgarnięcia umysłowego. Obaj są, co tu dużo mówić, lekko ograniczeni... Obaj są analfabetami. Ale nie to tutaj się liczy, prawda? LICZY SIĘ TO CO ZA CHWILĘ ZOBACZYMY! START!
Goku zdaje się być bardziej skoncentrowany na rozpoczęciu walki i dzięki temu... "KAME HAME HA!" Błyskawiczny okrzyk, który wydziera się z jego gardła, któremu to towarzyszą szybkie, specyficzne ruchy rękoma, powołują do istnienia potężna kulę czystej energii, która momentalnie rozbija się na przeciwniku! YAEL RANNY I WYRAŹNIE ZBITY Z TROPU! Nim zdąża się ogarnąć już druga kula... Sprowadza go na ziemię. YAEL JEST MARTWY! Cóż za szybkie rozwiązanie drugiego arenowego starcia!

Hyuuga Neji [0] vs Piko Taurus [0] :
Oto walka numer trzy. Drobnej postury wojownik z oczami bez źrenic... Są całe białe. HYUUGA NEJI! Z długimi, związanymi z tyłu włosami, w luźnych ciuchach, z zabandażowaną prawą ręką i prawą nogą, jest gotowy do walki. Jego rywalem będzie Piko Taurus. WREDNY BRZYDAL NAD BRZYDALAMI! Ale najważniejsze, że krwawy i bezlitosny. Odziany w ciężki pancerz, zbrojny w miecz i tarczę, stanie na przeciwko drobnego, nieuzbrojonego przeciwnika. Hmm - zobaczymy co się z tej walki wywiąże. Stoją kilka metrów od siebie na naszej arenie... Trzy... Dwa... Jeden... RUSZYLI!
Hyuuga rozpoczyna walkę od skoku w tył i swego rodzaju skupienia wykonując dziwne ruchy rękoma... Ach, ta magia. Piko natomiast się nie patyczkuje - z miejsca rusza do natarcia i solidnym uderzeniem wyprowadza rywala z równowagi! PO CZYM TNIE PO RAZ DRUGI! Neji jednak zwinnie wymija drugiego ciosu i błyskawicznie otrząsając się z chwilowego szoku kontynuuje swe... I ATAKUJE! Rusza do natarcia z gołymi rękoma! CÓŻ ZA MOC PROSZĘ PAŃSTWA! Te ciosy powinny zmiażdżyć Piko, który to jednak bez większego trudu przyjmuje je na klatę... I WYYYMAAAACH MIECZEM! Neji ledwo zdążył zabrać głowę z toru tego cięcia! To mogło się w tym momencie już skończyć!... Neji dalej tłucze rękoma, obija przeciwnika niemiłosiernie, kolejny potężny cios mieczem i... HAKKESHOU KAITEN! Neji wykonuje szybki obrót w miejscu tworząc wokół siebie sferyczną niebieskiej barwy nieprzezroczystą warstwę odbijającej wszystko mocy! I gdy tylko to kończy, zupełnie niezbity z tropu, tłucze dalej... Przeciwnik, nie dość, że już mocno poobijany, to w dodatku nie jest w stanie wydostać się z pod naporu kolejnych spadających na niego ciosów! NIE TRWA TO JEDNAK DŁUGO! Wojownik przechodzi do ofensywy! Niestety tylko lekko raniąc Hyuuga'ego... Neji jest już zmęczony, obaj są już zmęczeni. Jednak walka wciąż trwa. HYUUGA WYBITNIE DOZNAŁ OLŚNIENIA! I KOLEJNE CIOSY GOŁYMI RĘKOMA TRAFIAJĄ TAURUSA PROSTO W PUNKTY WITALNE! Ten człowiek powinien już dawno być martwy! Ale nadal stoi, i pomimo tych wszystkich obrażeń, niektórych praktycznie śmiertelnych, wykonuje ostatni, desperacki cios... Neji bez trudu go unika i kolejnym solidnym uderzeniem sprowadza przeciwnika do parteru. To była trudna walka dla niego. Lecz ostatecznie wygrał! Wygrał i tylko to się teraz liczy!

Itachi Uchiha [0] vs Chuck Norris [0] :
Mieliśmy walkę dwójki mieczników, dwójki dystansowców oraz walkę dwójki kolejnych wojowników... Przed nami walka typowego maga z... Właściwie to ta postać jest tak legendarna, że nie można jej określić żadnymi innymi słowy. To po prostu Chuck Norris!
Zmierzy się z nim Itachi Uchiha, odziany w czarne kimono w, o zgrozo, czerwone chmurki, z burzą czarnych włosów na głowie i zbrojny w kunai, który to jest dziwnym mieczopodobnym tworem. Oboje są mocno przekonani o swojej zajebistości, z tym, że tylko jeden z tych dwojga odbija gołą klatą pociski kalibru 50mm. Ten drugi będzie musiał się bardziej postarać by przekonać do siebie widownię...
No to jak? Czekamy na coś? ZACZYNAJCIE!
Katon! Housenka no jutsu! Itachi przykłada jedną rękę do ust i wystrzeliwuje z nich serię płonących barwą pomarańczową pocisków! Po czym błyskawicznie rusza do natarcia ze swym wiernym ostrzem!... Chuck tym czasem spokojnie przyjmuje na klatę większość z tych pocisków oraz bez trudu unika broni rywala. I KOPIE Z PÓŁOBROTU! I DRUGI RAZ! oO Oszołomiony przeciwnik szybko jednak zbiera siły po czym ponownie... Katon! Goukakyuu no jutsu! Tym razem gigantyczna płonąca kula o średnicy ładnych kilku metrów szoruje po arenie! Chuck jednak zrobił unik, zrobił unik zarówno przed nią jak i kolejnym cięciem kunai'em... I kolejnym... I RUSZYŁ DO OFENSYWY! Półobrót! Półobrót! Itachi obrywa niemiłosiernie... Nie może się pozbierać... Kolejne kopnięcie! I KOLEJNE! UCHIHA NIE JEST W STANIE WYDOSTAĆ SIĘ SPOD NAPORU CIOSÓW! Czwarty z rzędu kopniak z tej serii powala go na glebę! Chuck skończył. Chuck wygrał. Chuck jest królem!

Nimen Puseko [0] vs Bruce Wayne (Batman) [0] :
No i w ten sposób dotarliśmy do ostatniej walki pierwszej rundy. Oby było ich jak najwięcej! Walkę pożegnalną stoczą ze sobą... Znaczącej postury psychol z dwiema brońmi i... BATMAN! TAK PROSZĘ PAŃSTWA! TO JEST BATMAN! Batman w swojej czarnej zbroi nietoperza! Jego rywalem jest Nimen Puseko. Lekko opancerzony skórzaną zbroją, w rękach trzymając dwie bronie: Miecz i, to raczej narzędzie niźli broń, czekan. Tylko proszę, nie pytajcie mnie co tu robi Batman...
Stoją cztery metry na przeciwko siebie. Gotowi do walki. Czekający na sygnał. JAZDA!
Nimen rusza szarżą na przeciwnika! Zwinnie unika ciosu z opancerzonej pięści batmana, po czym... Zaczyna wymachiwać swymi brońmi! A Batman pięściami. Phew. Trzeba przyznać, że ciosów unikać to oni oboje potrafią. Gorzej z ich zadawa... AŁŁŁ! Nimen dostaje solidny cios w głowę po którym prawie ląduje w piachu! Zdesperowany, ledwo trzymając się na nogach, porzuca obronę i próbuje ostatkiem sił wgnieść w ziemię rywala... ZOMFG! Odrąbał mu głowę. No to proszę państwa po walce!... Powiedziałem: PO WALCE! Nimen natomiast postanowił sobie jeszcze wbić w przeciwnika ostrze z raz czy dwa. No nic - prawo zwycięzcy.


Ranking:
1 lvl - Baiken Seishino [Maskow]
1 lvl - Hyuuga Neji [Cobler666]
1 lvl - Son Goku [Cobler666]
1 lvl - Chuck Norris [Kodikoski]
1 lvl - Nimen Puseko [Mikolevy]

0 lvl - Bruce Wayne (Batman) [Kodikoski]
0 lvl - Piko Taurus [Mikolevy]
0 lvl - Yael Yamshaid [Maskow]
0 lvl - Itachi Uchiha [Haymo]
0 lvl - Kanda Yuu [Haymo]


Ostatnio zmieniony przez Maskow dnia Nie 14:36, 13 Lut 2011, w całości zmieniany 21 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)