Forum Savage Arena Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Runda 10 [23.03.11 - 26.03.11] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Maskow
Game Master
Game Master


Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 781 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 12:15, 23 Mar 2011 Powrót do góry

Ranking:
Mistrz Areny: 5 lvl - Potemkin [Maskow]
5 lvl - Son Goku [Cobler666]

4 lvl - Nimen Puseko* [Mikolevy]
4 lvl - Baiken Seishino [Maskow]

3 lvl - Itachi Uchiha [Haymo]
3 lvl - Piko Taurus [Mikolevy]
3 lvl - Hyuuga Neji* [Cobler666]

2 lvl - Bezimienny* [Kodikoski]
2 lvl - Kyou Fujibayashi* [Haymo]
2 lvl - Chuck Norris [Kodikoski]
2 lvl - Gaara [Cobler666]

1 lvl - Jellal Fernandes [Haymo]
1 lvl - Iruka Shiro [Haymo]
1 lvl - Johny [Maskow]
1 lvl - Malcolm Niszczyciel [Mikolevy]
1 lvl - Thor [Cobler666]
1 lvl - Chipp Zanuff [Maskow]

0 lvl - Batman [Kodikoski]
0 lvl - Kidomaru [Kodikoski]

Walki:
Malcolm Niszczyciel [1] vs Kidomaru [0]
Iruka Shiro [1] vs Johny [1]
Chipp Zanuff [1] vs Batman [0]
Thor [1] vs Jellal Fernandes [1]

Kyou Fujibayashi [2] vs Chuck Norris [2]
Bezimienny [2] vs Gaara [2]

Piko Taurus [3] vs Hyuuga Neji [3] vs Itachi Uchiha [3]

Nimen Puseko [4] vs Baiken Seishino [4]

Potemkin [5] vs Son Goku [5]


Iruka Shiro [1] vs Johny [1] :
Runda dziesiąta! To już runda dziesiąta... Po trzeciej z kolei Nocy Żywych Trupów wracamy do walk normalnych. Dwójka nowych zawodników zaprezentuje się nam teraz w normalnej walce... A pierwszy będzie miał okazję uczynić to już teraz!
Pierwszy z walczących to dobrze nam już znany... Iruka Shiro. Zombie w czarnym kimono, w goglach... Z dwoma potężnymi tasakami. Jego rywalem jest Johny. Też ubrany na czarno... W czarnej skórze, z odsłoniętą jednak, dobrze zbudowaną klatą oraz w kapeluszu i w okularach przeciwsłonecznych. Przy boku trzyma długie ostrze... Jego mina mówi dokładnie to samo co większości z naszych zawodników: "Jestem najlepszy".
Hej, zombie, nie powinieneś biegać gdzieś tam ze swoimi kumplami wczorajszej nocy?
START!
Johny wykorzystuje moment zaskoczenia Iruki i... Nie, nie rusza do boju! On wpatruje się uważnie w swoje ostrze. Iruka leci w jego kierunku, leci nie bacząc na nic, rzuca się na pełnej ofensywie... CÓŻ ZA BŁYSKAWICZNE CIĘCIE W WYKONANIU JOHNY'EGO! Szczęście, że Iruka jest martwy... Szczęście. Mógł już nie żyć a tak zupełnie nic mu nie jest! Został przebity w taki sposób, że nie stała mu się krzywda! Iruka zaczyna wymachiwać tasakami... Johny, broni się, broni... Unika! Uskakuje, chociaż nie wygląda na to by kosztowało go to jakoś specjalnie wiele energii... Johny jest znany ze swojego zmysłu defensywnego. Drugie cięcie Johny'ego! PUDŁO! Iruka także jest świetnym obrońcą, świetnie unika ciosów... Słabo jednak mu idzie trafianie Johny'ego. A JOHNY PONOWNIE GO TRAFIA! Acz znów nie tak jak sobie zaplanował... Iruka odpuszcza trochę, wraca do normalnego trybu walki, broniąc się już jak należy... Pudło... Pudło... Pudło, pudło, pudło. Pudło... Pudło... Pudło, pudło, pudło. Pudło... Pudło... Pudło, pudło... TRAFIENIE! Johny RANI WRESZCIE IRUKĘ! I... Kolejne trafienie! Iruka poważnie ranny! Walczy lecz dalej... Oboje walczą... Oboje znów... Próbują siebie dosięgnąć. Coś im lecz nie idzie. Walka jest boska! Iruka nawet największym wysiłkiem nie jest w stanie nawet zadrasnąć Johny'ego... Johny za to z trudem ale już parę razy pokazał, że potrafi... Skaczą, walczą, biją... Jakby Iruka miał krew... Ale nie ma. I WRESZCIE! WRESZCIE po dłuższym czasie! Johny trafia Irukę! Trafia go po raz ostatni. Brawa dla nowego. Ledwo się pojawił i już... Tak wysoko.

Thor [1] vs Jellal Fernandes [1] :
Ponownie Thor i Jellal... Mają do siebie szczęście Ci dwaj. Półboski wojownik i potężny czarownik niebios...
Thor wymachuje swoim młotem ponad głową krzycząc przeraźliwie...
TRZASK!
Błyskawica spada z nieba trafiając prosto w jego młot! Niesamowity odgłos, niesamowity błysk! Jellal wygląda na mocno tym zszokowanego! I od razu mamy sygnał rozpoczynający starcie... Thor szarżuje na przeciwnika i TRAFIA GO SWYM MŁOTEM GROMÓW! Jellal próbuje dojść do czegoś konstruktywnego... Zaczyna czarować... LECZ COŚ MU NIE WYCHODZI! I TO JAK! Zostaje rażony własną mocą magiczną! Jakby go prąd kopnął wygląda, czy coś... A THOR TŁUCZE DALEJ! Drugie trafienie... TRZECIE! CZWARTE! Jellal jest martwy. Został zgnieciony, po prostu zgnieciony... Brawa dla niego, brawa dla Thora! Zrewanżował się za ostatnią walkę!

Potemkin [5] vs Son Goku [5] :
Mistrzostwo... Cel sam w sobie. Zapewnia chwałę, bogactwo... I pokazuje, kto jest tym najsilniejszym! Potemkin... Póki co to on nim jest, jest niepokonany odkąd tylko się tu pojawił. Tym razem próbę pokonania go podejmie Son Goku, który już od dłuższego czasu kręci się w okolicy szczytu rankingu i do tej pory mu się to nie udało... Ale jak to wygląda? Z jednej strony gigantyczna góra mięśni, twardziel nad twardzielami... A z drugiej dwunastolatek? Z ogonem? Ci, którzy regularnie oglądają arenowe walki, wiedzą jednak, jaką potężną on siłę stanowi... Czy ma jednak szansę z Potemkinem? Albo czy Potemkin ma szansę na przetrwanie jego ataków? Osobiście stawiam na większego. Stoją już... Niecierpliwią. Jak tłum, jak ja... Zbliża się sygnał. Sygnał i... RUSZYLI!
Goku jest szybszy! Błyskawicznie odskakuje w tył i...
KAMMEE HAAAMMEE HHHAAAA!!!
POTEMKIN GINIE W PRZERAŻAJĄCYCH ROZMIARÓW FALI ENERGII!!! CZYŻBY TO MIAŁ BYĆ KONIEC?! Yay. Wszyscy po czymś takim byli już martwi... Potemkin nadal stoi, trochę się nawet śmieje... Napina wszystkie mięśnie i rusza na przeciwnika! RUSZA I WYKONUJE POTĘŻNY WYMACH SWĄ KOLOSALNĄ ŁAPĄ! Goku jakimś cudem unika większych obrażeń choć lekko oberwał, obrywa też i z drugiego wymachu, lecz daje radę odskoczyć jeszcze dalej...
KAMEHAMEHAA!
Słabsza już fala... Potemkin nawet nie drgnął! PO CZYM WYSTAWIA RĘKĘ I ODPALA WSZYSTKIE UKRYTE W RĘKAWICY POCISKI! CÓŻ ZA HUK! Goku podziurawiony! :O
Goku ledwo żywy... Goku... WPADŁ W SZAŁ! Szarżuje na Potemkina! SZARŻUJE! JASNA CHOLERA! JAKA TO JEST SIŁA! POTEMKIN PO RAZ PIERWSZY BĘDĄC TUTAJ POTĘŻNIE OBRYWA! GOKU MIAŻDŻY GO SWYMI CIOSAMI! Potemkin stara się jeszcze coś zrobić lecz... Lecz musu skupiać się głównie na obronie... TRACH! Trafia Son Goku! Trafia Son Goku, który na chwilę tylko przerywa swój atak i zaraz znów do niego powraca! SON GOKU WYSKAKUJE I TRAFIA POTEMKINA W GŁOWĘ!!!...
Son Goku jest nowym mistrzem areny! Niemożliwe stało się faktem! POTEMKIN LEŻY MARTWY!

Piko Taurus [3] vs Hyuuga Neji [3] vs Itachi Uchiha [3] :
Trójka zawodników. Trójka prezentująca sam środek rankingu, sam środek stanowiący siłę niemałą. Powitajmy wszystkich po kolei...
PIKO TAURUS! Wielki, zakuty w błyszczącą stal, kryjący się za tarczą z naciągniętą nań skórą... Podejrzewam iż ludzką. Wymachujący długim mieczem i może nie siejący nim niezwykłego spustoszenia jednak... Jest on bardzo twardy i trudny do dosięgnięcia.
Drugi to wojownik Hyuuga Neji! Człowiek o białych oczach, odziany w lekkie ubranie, z zabandażowaną prawą ręką od dłoni po sam rękaw swej koszulki oraz równie mocno skrytą pod bandażem prawą nogą. W sandałach.
Trzeci... Czarnoksiężnik z krainy Oz. Stfu, Itachi Uchiha! Czarownik, wojownik, ninja... Wszystko w jednym! Przywykliśmy już nawet do jego ekstrawaganckiej szaty. Czerń... I czerwone chmurki. Nic nowego!
Zbliża się początek walki... Tylko jeden z nich zejdzie stąd żywy, to może być każdy... Ale każdy z walczących pragnie by to ON... By to był ON.
Piko warczy niczym przerażający pies, piana leci mu z pyska... Jest on trochę niezdrowy na umyśle, wiele krąży plotek o tym jak to kiedyś, w dzieciństwie, był obiektem drwin i żartów... A potem wszystkich zabił. Z jego posturą to nie była sztuka. Jego rywale jednak zdają się przyjmować to ze spokojem.
START!
Wojownik z rodu Hyuuga trochę się wycofuje... Trochę się wycofuje i medytuje, skupia się... Coś takiego. Piko i Itachi ruszają na siebie!
Katon! Housenka no jutsu!
I W MOMENCIE W KTÓRYM ITACHI ZACZYNA STRZELAĆ W PRZECIWNIKA PŁONĄCYMI POCISKAMI TEN TRAFIA GO SWYM MIECZEM! Itachi ranny... Lecz napastnik przyjął na klatę wszystkie pociski. Trochę go może osłabiły lecz obrażeń nie widać żadnych... Piko dalej atakuje! Itachi jednak broni się... Broni się i... I tylko się broni, ciężko, ciężko idzie... Hyuuga dalej w tyle, wygląda jakby zbierał się do ataku...
Itachi przyjmuje drugie trafienie z miecza Piko Taurusa! Toż on zaraz padnie! Hyuuga za to... SZARŻUJE! Szarżuje i... JAK ON SIĘ WYJEBAŁ! Hyuuga Neji zalicza genialny wręcz poślizg i upada na glebę ryjem do ziemi! TŁUM SKANDUJE JEGO IMIĘ! Tłum chyba się śmieje. Piko dalej sieka Itachi'ego... Cios za ciosem, krew spływa po jego mieczu coraz obficiej... Hyuuga się podnosi i starając się zapomnieć o tym, co właśnie się wydarzyło, także atakuje... Itachi'ego. A Itachi się broni! Tylko i wyłącznie. I ZA CHWILĘ OTRZYMUJE POTĘŻNY CIOS PIĘŚCIĄ NEJI'EGO! Pada martwy... PIKO NIE TRACĄC CZASU ZMIENIA CEL I... Neji jednak zachowuje zimną krew, popisuje się refleksem i chwilę po ubiciu Uchihy już jest gotowy unikać ciosów mieczem!
Hakkeshou: Kaiten!
Hyuuga odbija miecz Piko Taurusa! Samemu zaczynając bić go dosyć mocno, trafiając w ważne punkty na jego ciele, przychodziło mu to zawsze z wielką łatwością...
KAITEN!
Kolejne uderzenie w Piko... Jego zbroja jednak i samo ciało są bardzo skuteczną osłoną nawet przed wieloma celnymi ciosami. Może go lekko zabolało ale... Nic poza tym. I KOLEJNE UDERZENIE PIĘŚCIĄ! Po Piko zaczyna być coś widać! Przynajmniej po jego ciele, bo najtwardsi z wojowników nie przejmują się tak powierzchownymi ranami... Szybko ogarnia się po czym PRAWIE RANI NEJI'EGO! Ależ to by było silne cięcie! Hyuuga jednak... Traci koncentrację, tak, on traci koncentrację! A to nie oznacza dla niego nic dobrego... Kolejny cios! Kolejne trafienie! Kolejne uderzenie pięscią! Kolejne pudło! Pudło za pudłem, trafienie za trafieniem... Raz tak... Raz tak... Na zmianę. Jednak żaden nie daje rady zrobić drugiemu poważniejszej krzywdy! DO CZASU! Wreszcie po dłuższej przerwie od większych emocji PIKO TAURUS ZMUSZA HYUUGĘ DO ZUŻYCIA DUŻEJ ILOŚCI SIŁ! Do uniknięcia ciosu mieczem... I dalej! I dalej atakuje! LECZ NEJI NIE DAJE SIĘ! Nie daje na długo! Przechodzi do ofensywy i... I! I! PIKO ZACZYNA MIEĆ CHYBA PROBLEM! Piko coraz rzadziej wykonuje ciosy, coraz trudniej mu to przychodzi, coraz bardziej jest wbity w samą obronę... Pojedyncze jego machnięcia nie przynoszą skutku... I NASTĘPUJE TO OSTATNIE UDERZENIE!
Hyuuga Neji wygrał to starcie. Brawa, brawa dla niego... Brawa w sumie dla obu. Obaj walczyli na wysokim poziomie, lecz zwycięzcą mógł zostać tylko jeden. Oto stoi przed wami!

Nimen Puseko [4] vs Baiken Seishino [4] :
Wiemy już kto został mistrzem areny... Z tej walki wyłonimy drugie miejsce w rankingu. Dwójka wojowników... Brzydal, psychol, tępak i sadysta. To cały Nimen Puseko! Wojownik walczący mieczem w jednym ręku i cepem bojowym w drugim. Okładać nimi będzie Baiken Seishino - japońską wojowniczkę wymachującą śmiercionośną kataną. Różowowłosą. W różowym kimono. Nie posiadającą prawej ręki i lewego oka. Stają już na przeciwko siebie... Nimen drze się jak oszalały wymachując głową... !
START!
RUSZAJĄ!
BAIKEN WYSTAWIA DO PRZODU SWÓJ PRAWY RĘKAW! Który to się rozszerza i... WYBUUUUCH! CÓŻ ZA WYYBUUUUCH! Prawie jakby kula armatnia prosto z jej rękawa runęła na wroga! Słabo jednak trafiła, słabo! Nimen już jest przy niej... Nimen już ataaa... BAIKEN TRAFIA GO SWYM MIECZEM! Tnie kataną prosto w nogi! oO Nimen traci wątek! A BAIKEN WYKONUJE KOLEJNE DWA BŁYSKAWICZNE CIĘCIA W OKOLICACH NÓG! Nimen pada. PADA! Pada niezdolny do walki! On umrze! Wykrwawi się! Już stracił przytomność... To koniec, koniec! Baiken królem!

Malcolm Niszczyciel [1] vs Kidomaru [0] :
Ponownie... Ponownie Malcolm Niszczyciel i Kidomaru! Ponownie dwójka łuczników. Walczyli ze sobą tak niedawno... Wygrał ten drugi. Ten z potężnym łukiem, z sześcioma rękoma, z długimi kudłami związanymi z tyłu głowy w dziwnego twora. Malcolm jest zakutym w stal człowiekiem, zwykłym łowcą. Nie ma w sobie tej nutki nadnaturalności... Poprzednią walkę wygrał Kidomaru, który ma bez wątpienia znacznie większą siłę ognia. Malcolm jednak potrafi walczyć wręcz... Mieczem. Co temu drugiemu nie idzie zupełnie, nie ma broni, nie ma nic... Na Nocy pokazuje, że umie tylko strzelać.
NYGUS!
O. Malcolm krzyczy coś do Kidomaru. Ale ten wydaje się być tylko lekko zażenowany postawą rywala... START!
I Malcolm strzela z łuku! Kidomaru jednak cuuuuuuuudem unika tego ciosu, tej potężnej strzały!
SPIDER WAR BOW: Terrible Split!
Kidomaru złotą strzałą z ust sięgniętą (?!) przeszywa przeciwnika! PRZESZYWA GO NA WYLOT! Znowu... MALCOLM MIMO TEGO SZYBKO SIĘ OGARNIA! I strzela znóóóów z łuku! Kidomaru z trudem lecz tej strzały unika! Jestem pod wrażeniem refleksu naszych zawodników...
TERRIBLE SPLIT!
DRUGA ZŁOTA STRZAŁA!
TERRIBLE SPLIT!
TRZECIA!
Malcolm pada martwy przeszyty trzykrotnie na wylot. Dziwi mnie, że nie próbował sprawdzić się na polu, na którym ma nad rywalem przewagę. Ale cóż... Za błędy należy płacić. Czasem nawet życiem. BRAWA DLA KIDOMARU ZA TĄ MASĘ KRWI PRZELANĄ!

Chipp Zanuff [1] vs Batman [0] :
A w tej walce zaprezentuje się po raz pierwszy 1 vs 1 nasz drugi, nowy nabytek. CHIPP ZANUFF! Czerwonooki, białowłosy wojownik... Niezwykle szybki, niezwykle sprawny. Nosi tylko lekkie odzienie niekrępujące ruchów - przepasany jest czarnym pasem, który świadczy o jego zdolnościach. Walczy zarówno gołymi rękoma i nogami jak i kosą przymocowaną do nadgarstka. Drzemie w nim niemała siła... Którą to już nam zaprezentował podczas trwania Nocy Żywych Trupów! Jego przeciwnikiem będzie, nie wymagający bliższego przedstawiania, Batman. DO BOJU!
Chipp łączy obie dłonie przed sobą, na wysokości klatki piersiowej, z dwoma palcami skierowanymi ku górze, wymawiając jakieś japońskie słowa... A Batman... oO Rzuca w przeciwnika jakimś ostrym NIETOPERZEM! To ostrze, kawałek stali... ALE PUDŁUJE! A raczej Chipp błyskawicznie unika ciosu! Niesamowita prędkość! Ma drwiący uśmiech na ustach...
SHURIKEN!
Ciska serią trzech szybkich jak błyskawica ostrzy w kierunku Batmana! Batman... Przyjmuje wszystko, przyjmuje na klatę! Na zbroję, ale krzywda jakaś mu się chyba stała... Batman nie jest chwilowo zdolny do walki! Tymczasem Chipp podbiega do niego i...
BEEETA BLADE!
Przywala mu podbródkowego pięścią wyskakując lekko w powietrze i tworząc piękną falę energii towarzyszącą temu uderzeniu! BATMAN W CIĘŻKIM STANIE! Chipp zaczyna tłuc go dalej... Rękoma, nogami, swym ostrzem... Batman nie może walczyć... Nie daje rady... Po krótkim czasie nawet upada... Lecz szybko się podnosi! AŻ POWRACA DO ŚWIATA WALCZĄCYCH! I też zaczyna bić, choć widać, że z wielkim trudem... Rany robią swoje. Chipp błyskawicznie, bez trudu, unika WSZYSTKICH jego ciosów... I kolejnych dwóch rzutów ostrzami nietoperza. Sam jednak Chipp, mimo szczerych chęci, i zadawanych raz po raz ciosów przeciwnikowi... Coś nie może go powalić. I tak walka trwa... I trwa! I W JEDNEJ CHWILI BATMAN WRESZCIE DOSIĘGA SZYBKIEGO PRZECIWNIKA! Szybkiego acz wiotkiego! POTĘŻNY CIOS OPANCERZONEJ PIĘŚCI BATMANA NIEMAL ZDMUCHUJE CHIPP'A ZANUFF'A Z POLA BITWY!
I raz i dwa! Teraz to on przechodzi do defensywy... Teraz to Batman go bije! BATMAN GO PRAWIE ZABIJA KOLEJNYM TRAFIENIEM! Chipp jednak wciąż potrafi się bronić, wciąż jest szybki i sprawny... I gdy wreszcie, choć trwało to niemało, udaje mu się znów wdrożyć ofensywę... Biją się... Biją i... I! I! I BATMAN OBRYWA KOSĄ! Śmiertelnie. Koniec! KONIEC! Chipp wygrywa! Chipp jednak wygrywa! Chociaż będąc w stanie ledwo żywym... Brawa jednak, brawa jednak dla niego! Bo liczy się wygrana! Brawa dla nowego! W sumie to dla obu nowych. Są świetni. Choć i nie oszukujmy się - Batman mógł wygrać tą walkę.

Kyou Fujibayashi [2] vs Chuck Norris [2] :
Puhi Puhi Puhi!
Dwójka starych znajomych, "zakuta" w szkolny mundurek, trzymająca cztery książki u boku, Kyou Fujibayashi. A drugi Chuck Norris! Co ich łączy? Potężne kopnięcie i twarda "klata". MIAAZGAAA!
Kyou ciska książką, którą to co dopiero czytała! Odbija się ona jednak od twardej klaty Chuck'a Norrisa, który to... SZARŻA I BUT Z PÓŁOBROTU!
Kyou jednak jakimś cudem przyjmuje całą potęgę uderzenia na swe twarde ciało! Po czym... PRZYJMUJE DRUGIE PRZEPOTĘŻNE KOPNIĘCIE Z PÓŁOBROTU! Ona jest nieziemsko twarda! Odsuwa się trochę od przeciwnika i... CISKA DRUGĄ KSIĄŻKĄ!
I trzecią!
I czwartą!
I czwarta sprowadziła Chuck'a Norrisa na glebę.

Bezimienny [2] vs Gaara [2] :
I już ostatnia walka tej rundy. Już ostatnia... Wreszcie ostatnia. BEZIMIENNY WOJOWNIK ORAZ GAARA! Bezimienny wojownik, puszka z wielkim mieczem, i pan i władca piasku, Gaara! Pustynny wojownik z wielkim dzbanem na plecach... Władający piaskiem jako takim. STAAART!
Bezimienny od razu zasuwa w kierunku rywala... I SIEKA MIECZEM! Piasek Gaary momentalnie podryguje i paruje to przepotężne uderzenie, z trudem, acz zawsze... Gaara stara się zyskać trochę przestrzeni... ZOSTAJE RANIONY! Achhh... Nie raniony, to tylko lekkie zadrapanie! Bezimienny przebił się przez piasek! I GAARA SYPIE POTĘŻNĄ FALĄ PIACHU! I drugą! Bezimienny potłuczony... Mocno potłuczony. Rany jednak mu nie straszne i szybko wraca do ataku... Gaara napełnia swe ciało magicznym piaskiem po czym przechodzi do walki mniejszymi już falami... A trzeba zauważyć, że jest on ciekawym zjawiskiem. Stoi tylko z założonymi rękoma... I na tym polega jego walka. Piasek robi wszystko za niego. Ciekaw jestem ile wysiłku wymaga od niego taka kontrola... Bezimienny pudłuje raz za razem... Raz za razem! Piasek wszystkie ciosy paruje! Gaara teoretycznie przeciwnika czasem trafia... Czasem nie, lecz czasem trafia... Ale piasek jakoś wrażenia na Bezimiennym w tak małych ilościach nie robi. I SILNIEJSZY STRUMIEŃ MAMY! Bezimienny ledwo żywy... BEZIMIENNY DOZNAŁ SKRZYWIENIA RYJA! Znaczy się... To wygląda mi na jakiś uraz mózgu. Ale wali dalej... A co mu tam. Widać walka myślenie za wiele nie wymaga. Tłuką i... I BEZIMIENNY ZNÓW PRZEBIJA SIĘ PRZEZ OBRONĘ PRZECIWNIKA! Gaara jest ranny! I KOLEJNE TRAFIANIE MIECZEM! Gaara ledwo żywy! I STRUMIEŃ PIACHU! I Bezimienny pada. Jednak to Gaara góruje w tym starciu... Brawo! A już miałem nadzieję...


Ranking:
Mistrz Areny: 6 lvl - Son Goku [Cobler666]

5 lvl - Baiken Seishino [Maskow]

4 lvl - Nimen Puseko [Mikolevy]
4 lvl - Potemkin [Maskow]
4 lvl - Hyuuga Neji* [Cobler666]

3 lvl - Piko Taurus [Mikolevy]
3 lvl - Kyou Fujibayashi* [Haymo]
3 lvl - Gaara [Cobler666]

2 lvl - Bezimienny [Kodikoski]
2 lvl - Johny [Maskow]
2 lvl - Thor [Cobler666]
2 lvl - Itachi Uchiha [Haymo]
2 lvl - Chipp Zanuff [Maskow]

1 lvl - Kidomaru [Kodikoski]
1 lvl - Chuck Norris [Kodikoski]

0 lvl - Batman [Kodikoski]
0 lvl - Iruka Shiro [Haymo]
0 lvl - Jellal Fernandes [Haymo]
0 lvl - Malcolm Niszczyciel [Mikolevy]


Ostatnio zmieniony przez Maskow dnia Sob 21:22, 26 Mar 2011, w całości zmieniany 13 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)