Forum Savage Arena Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Runda 3 [16.02.11 - 21.02.11] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Maskow
Game Master
Game Master


Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 781 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 20:56, 16 Lut 2011 Powrót do góry

Ranking:
2 lvl - Son Goku [Cobler666]
2 lvl - Nimen Puseko [Mikolevy]
2 lvl - Chuck Norris [Kodikoski]

1 lvl - Yael Yamshaid [Maskow]
1 lvl - Kanda Yuu [Haymo]

0 lvl - Batman [Kodikoski]
0 lvl - Piko Taurus [Mikolevy]
0 lvl - Itachi Uchiha [Haymo]
0 lvl - Baiken Seishino [Maskow]
0 lvl - Hyuuga Neji [Cobler666]
0 lvl - Potemkin [Maskow]
0 lvl - Ahmed The Dead Terrorist [Cobler666]
0 lvl - Iruka Shiro [Haymo]

Walki:
Itachi Uchiha [0] vs Hyuuga Neji [0]
Potemkin [0] vs Iruka Shiro [0]
Batman [0] vs Ahmed The Dead Terrorist [0]
Piko Taurus [0] vs Baiken Seishino [0]

Yael Yamshaid [1] vs Kanda Yuu [1]

Chuck Norris [2] vs Nimen Puseko [2] vs Son Goku [2]



Piko Taurus [0] vs Baiken Seishino [0] :
To już trzecia runda! A w trzeciej rundzie do boju stanie TRZYNASTKA zawodników, w sześciu walkach... Tak, proszę państwa, nie przesłyszeliście się. Trzynastu zawodników w sześciu walkach. Walka o mistrzostwo areny rozstrzygnięta zostanie w starciu trzech najlepszych... Trójka, która jeszcze ni razu nie przegrała. No cóż - dwóch z nich dzisiaj zginie. A czemu nie dziesiątka? Bowiem chrzest bojowy przejdzie trójka nowych. A w najbliższym czasie... Spodziewajmy się kolejnych. Warto też nadmienić, że to ostatnia walka przed Nocą Żywych Trupów! To będzie niesamowite przeżycie. A któż to dzisiaj pierwszy nam do walki staje? Nasi starzy znajomi - Piko Taurus i Baiken Seishino. Piko, okuty błyszczącym, ciężkim pancerzem, chowający się za tarczą i wymachujący mieczem oraz lekko odziana w kimono Baiken. Z kataną. Swą rodową kataną. Ach, te różowe włosy... Hmm, dostrzegam coś na co wcześniej nie zwróciłem uwagi. Albo tego nie było, nie wiem... Piko ma naciągnięte na tarczę coś co przypomina skórę... Pomińmy czyja ona jest. Zawodnicy wyglądają na gotowych. Niech poleje się krew!
Momentalnie ruszają na siebie, Piko, kryje się za tarczą, atakuje swym wiernym mieczem, Baiken sieka kataną i... Pazurami na łańcuchu, którymi atakuje z prawego rękawa. Ona nimi trochę jakby strzela, ciekaw jestem jaki to mechanizm ma wbudowany... No chyba, że to magia. Piko jednak bez trudu omija wszystkie ciosy, bez trudu wyłapuje pazury na tarczę, bez trudu paruje mieczem jej ostrze. I w pewnym momencie poważnie obrywa kataną! CZYŻBY TO MIAŁ BYĆ JUŻ KONIEC?!... Nie. Piko cudem uchodzi z życiem. Cudem, bo katana prawie skróciła go o głowę. Niewielka krzywda mu się stała, ale w tym jednym momencie Baiken zyskuje znaczącą przewagę... NIE NA DŁUGO! Gdy tylko Piko się otrząsa z otrzymanej rany PRAWIE ZABIJA RYWALKĘ! Potężne uderzenie niemalże rozrywa ją na dwa kawałki oO Ledwo, bo ledwo, jednak ta wciąż stoi. I wciąż walczy! Zdesperowana, obolała, cierpiąca, rozpoczyna szaleńczy atak... I trafia go! I rani! I kataną! I pazurami! Mimo, że Taurusowi ubywa krwi, niewielkie robi to na nim wrażenie. Pojawia się kilka drobniejszych ran na ciele Baiken po czym... TEN CIOS POWINIEN JĄ ZABIĆ! Powinien! Ale Baiken, mocno pogruchotana, stoi i walczy dalej! Coś niesamowitego... PROSZĘ PAŃSTWA CO TO MA BYĆ?! Im wojowink bliżej śmierci tym skuteczniej macha bronią. Piko obrywa niemiłosiernie, prawie traci ramię! Jest już też bliski śmierci, bliski wykrwawienia! Także porzuca obronę, oboje chcą to jak najszybciej zakończyć. I kto... I co... ? Gdy tylko Piko zaczyna agresywniej walczyć Baiken... Traci wątek. Nie potrafi przebić się do kontrataku i... Pada raniona ponownie. Gratulacje! Gratulacje dla Piko Taurusa! Który to zostaje zwycięzcą po tej pełnej emocji walce.

Itachi Uchiha [0] vs Hyuuga Neji [0] :
I przed nami kolejna walka z samego dołu rankingu. Itachi oraz Hyuuga. Mroczny mag w czarnej szacie w czerwone chmurki i lekko ubrany kopacz tyłków o białych oczach. Oboje są jakimiś ninjo-podobnymi typami. Uchiha utrzymuje, że akademię ninja ukończył w wieku 7 lat, więc albo jest geniuszem... Albo ta akademia nic nie warta. Hyuuga natomiast...
BAYAKUGAN! Wrzask Neji'ego wywołuje żyły na jego twarzy oraz białych oczach. To chyba jest jakiegoś rodzaju skrajne skupienie... Odskakuje od przeciwnika i wpatruje się w niego intensywnie... Itachi nie zwleka ani chwili i... Katon! Housenka no jutsu! No bo czego moglibyśmy się po nim spodziewać! Strzela serią sporych, płonących pomarańczową barwą pocisków, z ust, przykładając do nich jedną z rąk. Wojownik z rodu Hyuuga obrywa całkiem syto! I GUBI SIĘ! Próbując opanować obronę przed nimi daje przeciwnikowi czas na powtórzenie akcji! KATON! HOUSENKA NO JUTSU! Neji pada martwy. Ta walka to było rozstrzelanie. "A więc ten śmieć z Konohy nie przyszedł tutaj by mnie zabić, bo był za słaby."

Potemkin [0] vs Iruka Shiro [0] :
Teraz poznamy dwóch, nowych zawodników... Oto jest pierwszy. Ta gigantyczna góra mięśni na gołej klacie, odziana w dwie, masywne rękawice, z czerwonym, stalowym bodajże kołnierzem na szyi, o wielce nieproporcjonalnych kształtach... TO POTEMKIN! Imponująca postura. Czy przekłada się to na rzeczywiste zdolności? Miejmy nadzieję, że tak! Jego rywal... To zombie. Tak proszę państwa, zombie! Odziany w czarne szaty, jeszcze niewyłysiały, posiadający bardzo długie, bo aż niemalże sięgające mu do kolan, czarne włosy! W rękach dzierży dwa tasaki, na oczach nosi... Gogle. Te gogle to chyba najdziwniejsza rzecz w całym jego wyglądzie. A na stopach sandały. O. Niegdyś był człowiekiem i ma za sobą bardzo długą i bujną historię. Służy jakiejś mrocznej bogini z jakiejś dziwnej krainy... To co, proszę państwa? CHCEMY ZOBACZYĆ WALKĘ!
Potemkin... Wystawia rękę w przód, wykonuje pstryknięcie palcami... I POCISKI KARABINOWE UKRYTE W JEGO RĘKAWICY WYSTRZELIWUJĄ W JEDNYM MOMENCIE! Iruka obrywa! Dziurawi go na wylot, dobrze, że on już i tak nie żyje! Mimo tego wygląda jakby w tym momencie niemal odszedł z tego świata ponownie... Jednak walka trwa i walczyć trzeba. Zwinny zombie zabiera się za wykonanie przewrotu pod wielkimi nogami Potemkina... Z powodzeniem przemieszcza się za jego plecy i ATAKUJE! Robi jednak kolosowi bardzo niewielką krzywdę... Ten odwraca się i pręży muskuły, nie mam pojęcia co chce w ten sposób osiągnąć... Iruka tnie dalej - okazuje się, że trafienie Potemkina do łatwych nie należy. Paruje ciosy gołymi rękoma, które są niemalże jak ze stali. I ZACZYNA IRUKĘ NIMI ATAKOWAĆ! Iruka lekko zszokowany! Przechodzi do defensywy... Broni się bardzo skutecznie, Potemkin jednak napiera coraz bardziej... Przywala mu tak, że ledwo już stoi. Niemniej Shiro nie zamierza się poddać! Gdy tylko otrząsnął się po pierwszych ciosach bez trudu unika kolejnych, jest bardzo zwinny. Nie przypomina typowego zombie... Jednak jego próby zranienia Potemkina spełzają na niczym. Jest już zbyt wyczerpany... Potemkin natomiast w pełni sił. I TAK OTO W PEŁNI SIŁ JEDNYM Z KOLEJNYCH POTĘŻNYCH CIOSÓW WRESZCIE DOSIĘGA PRZECIWNIKA! Który już nigdy nie wstanie. Przynajmniej nie dzisiaj. Potemkin jest zwycięzcą.

Batman [0] vs Ahmed The Dead Terrorist [0] :
Batman. To Batman zmierzy się z trzecim z nowych zawodników. Batman. Jego przeciwnik jest arabskim terrorystą! Martwym arabskim terrorystą. To Ahmed! Ahmed Martwy Terrorysta! Jest szkieletem z chustą zawiązaną na głowie i... Czarną kozią bródką. Najpierw zombie z włosami, teraz szkielet z brodą... Jego życiowym celem jest wysadzenie w powietrze wszystkich niewiernych. Dobrali się nam przeciwnicy. Oj dobrali.
Batman czeka. Na zbawienie chyba. A Ahmed w tym czasie sypie jakimiś tekstami w jego kierunku... Batman lekko poruszony, jednak wciąż oczekuje w miejscu ruchu przeciwnika. A przeciwnik rzuca bombę! TAK! Proszę państwa! Ahmed wyciąga... z nikąd... Bombę i rzuca nią w przeciwnika! Ten uskakuje przed stosunkowo niewielką eksplozją i zaczyna tłuc go swymi batmianiastymi łapami. Ahmed poobijany, Ahmed ranny, Ahmed już poważnie ranny. Wybitnie nie potrafi się bronić... To widać po nim aż zanadto - nigdy chyba nie brał udziału w walce wręcz. Ale bomby rzuca wyśmienicie! RZUCA KOLEJNĄ! I kolejna bomba czyni Batmanowi znacznie większe szkody! Nie udało mu się jej uniknąć... Batman także jest już poważnie ranny. Wykonuje jednak kolejne ataki... Ahmed obrywa raz, drugi, trzeci, czwarty, piąty, szósty, siódmy, ósmy... I tak dalej i tak dalej. I TO POTĘŻNIE! Jeden z tych ciosów wybija Ahmedowi kawałek czaszki! Inny natomiast wyłamuje mu ze dwa żebra. Niemniej to nie robi na nim wrażenia... On i tak jest martwy. Przez jakiś czas daje się turbować w ten sposób nie będąc w stanie sięgnąć po następną bombę... Wreszcie mu się to udaje! Batman z ledwością ratuje swe życie błyskawicznym unikiem... I leje szkieleta dalej. Niesamowitym jest to z jaką łatwością trafia Ahmeda. Niesamowitym też jest to, jak niewielkie szkody mu te ciosy robią... OHO! I w pewnym momencie Ahmed wreszcie pada! Posypał się. Brawa dla Batmana ale Ahmed... Dziwny zawodnik. Zobaczymy co nam pokaże w następnej rundzie.

Yael Yamshaid [1] vs Kanda Yuu [1] :
A przed nami przedostatnia walka. Po niej czeka nas już tylko starcie o mistrzostwo areny... Ale póki co: Oto Yael Yamshaid, dziki, białowłosy łucznik odziany w jakieś szmaty i zwierzęce skóry. Z drugiej strony Kanda Yuu - wojownik w czarnych szatach, z długim czarnym kitem, walczący przy użyciu katany. To tyle od strony czysto praktycznej. Popatrzmy zatem.
I YAEL MOMENTALNIE ZACZYNA PRUĆ STRZAŁAMI! W korpus, ramię... Gardło. Hę? A właśnie. Wygrał. Tak krótkiej walki jeszcze nie było. A tak w ogóle... Zauważyliście dziwną tendencję do wygrywania osoby, która została wylosowana i jest przedstawiana jako pierwsza? To niesamowite ale jest to piętnasta walka na arenie i tylko w jednej tak nie było. Ale wiadomo: Był to Chuck Norris. Mu żadne przesądy niestraszne. Czyżby to miało znaczyć, że to właśnie Chuck Norris zostanie mistrzem areny? Wylosowany jest w końcu jako pierwszy...

Chuck Norris [2] vs Nimen Puseko [2] vs Son Goku [2] :
NO WIĘC DOCZEKALIŚMY SIĘ PROSZĘ PAŃSTWA! Pierwsza walka o mistrzostwo areny. Walka, która w dodatku jako pierwsza rozegrana zostanie nie pomiędzy dwoma, a trzema zawodnikami. Oto są zwycięzcy dwóch poprzednich rund! Chuck Norris, Nimen Puseko oraz Son Goku! Myślę, że nie trzeba wspominać specjalnie tych postaci. Nadmieńmy tylko, że Chuck to ten twardziel, Nimen to ten jedyny uzbrojony, z cepem bojowym w jednej a z mieczem w drugiej ręce, natomiast Goku to to dziecko w kimono. Gotowi dać nam pokaz? Miejmy nadzieję, że ten będzie najbardziej krwawy...
Nimen rusza... Na Son Goku! Wymachuje orężem w jego kierunku ten jednak bez trudu tych ataków unika - po czym cofa się w tył i... KAME HAME HAAAA! Potężna fala energii trafia zarówno niego jak i stojącego parę metrów dalej Chucka. Chuck jednak przyjmuje to bez trudu na swą kuloodporną klatę - Nimen wygląda jakby przyjęcie tego ciosu sprawiło mu trochę więcej trudu. I rusza! Chuck Norris, który kilka sekund postanowił sobie postać, też rusza! Kopniak z półobrotu w kierunku Goku, który traci wiele ze swej cennej energii, by go sparować... Nimen atakuje Goku, Chuck atakuje Goku. Obaj bezskutecznie, obaj się uwzięli, połączyli siły. Czyżby to małe dziecko stanowiło dla nich aż takie zagrożenie... ? KAME HAME HAAA! Nimen unika, Chuck... Chuck wygląda na mocno poruszonego - tak, to było potężne uderzenie skierowane głównie na niego. Za słabe jednak wciąż by go zatrzymać... KAME HAME HA! Goku błyskawicznie ponawia atak! Tym razem po Puseko wyraźniej widać jego efekty... Chuck - Kopie. KOPIE GOKU! I kopie go ponownie! Goku przyjął dwa potężne kopnięcia z półobrotu! I... Wpadł chyba w szał. Czy coś. Wygląda na bardzo niezadowolonego, wygląda na bardzo rozzłoszczonego, wygląda na bardzo... Nimenowi trochę to zajmuje ale wreszcie otrząsa się z szoku wywołanego uderzeniem ostatniego z pocisków młodocianego zawodnika, i dalej próbuje dosięgnąć go swym orężem... Młody saiyanin zaczyna atakować z furią. Puseko - bo kogo! Broniąc się jednocześnie, bardzo skutecznie zresztą, przed kopnięciami ze strony Chucka, wgniata Nimena dosłownie w ziemię... Ten nie jest w stanie mu się w ogóle nawet spróbować zrewanżować! Goku atakuje, Nimen stara się bronić, Goku atakuje, Nimen stara się bronić... Gdzieś obok cały czas pozostaje Norris... I WRESZCIE GOKU DOSIĘGA GO SWYMI RĘKOMA Z MORDERCZĄ SKUTECZNOŚCIĄ! Potężny cios w głowę zawodnika i Nimen pada martwy. Z rozbitą czaszką, czy... I DOSŁOWNIE ZE DWIE SEKUNDY PÓŹNIEJ I CHUCK NORRIS WRESZCIE DOSIĘGA RYWALA! Son Goku pada. Nieprzytomny. Może martwy? Zatem to Chuck Norris zostaje zwycięzcą... Pierwszy z wylosowanych. Ten, który jeszcze ani razu nie przegrał. Najlepszy? Na to wygląda. Oficjalnie zyskał właśnie tytuł mistrza areny! GRATULACJĘ DLA NIEGO! Trzeba przyznać, że rzeczywiście jest kimś wielkim. Zapewne też mu się trochę poszczęściło. Obaj przeciwnicy niemal zupełnie go zignorowali. Ja jednak uważam, że zyskał ten tytuł słusznie. To się jednak okaże, gdy przyjdzie mu walczyć w jego obronie... Do zobaczenia w następnej rundzie!

Ranking:
Mistrz Areny: 3 lvl - Chuck Norris [Kodikoski]

2 lvl - Son Goku [Cobler666]
2 lvl - Yael Yamshaid [Maskow]

1 lvl - Nimen Puseko [Mikolevy]
1 lvl - Batman [Kodikoski]
1 lvl - Potemkin [Maskow]
1 lvl - Itachi Uchiha [Haymo]
1 lvl - Piko Taurus [Mikolevy]

0 lvl - Baiken Seishino [Maskow]
0 lvl - Hyuuga Neji [Cobler666]
0 lvl - Ahmed The Dead Terrorist [Cobler666]
0 lvl - Iruka Shiro [Haymo]
0 lvl - Kanda Yuu [Haymo]


Ostatnio zmieniony przez Maskow dnia Pon 18:50, 21 Lut 2011, w całości zmieniany 10 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)