Forum Savage Arena Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Runda 4 [24.02.11 - 27.02.11] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Maskow
Game Master
Game Master


Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 781 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 20:16, 24 Lut 2011 Powrót do góry

Ranking:
Mistrz Areny: 3 lvl - Chuck Norris [Kodikoski]

2 lvl - Son Goku [Cobler666]
2 lvl - Yael Yamshaid [Maskow]
2 lvl - Batman [Kodikoski]
2 lvl - Nimen Puseko [Mikolevy]

1 lvl - Potemkin [Maskow]
1 lvl - Itachi Uchiha [Haymo]
1 lvl - Piko Taurus [Mikolevy]
1 lvl - Iruka Shiro [Haymo]
1 lvl - Baiken Seishino [Maskow]
1 lvl - Bezimienny [Kodikoski]
1 lvl - Hyuuga Neji [Cobler666]

0 lvl - Ahmed The Dead Terrorist [Cobler666]
0 lvl - Kanda Yuu [Haymo]

Walki:
Kanda Yuu [0] vs Ahmed The Dead Terrorist [0]

Piko Taurus [1] vs Iruka Shiro [1]
Hyuuga Neji [1] vs Baiken Seishino [1]
Bezimienny [1] vs Potemkin [1] vs Itachi Uchiha [1]

Yael Yamshaid [2] vs Nimen Puseko [2]
Batman [2] vs Son Goku [2]


Piko Taurus [1] vs Iruka Shiro [1] :
Noc Żywych Trupów się skończyła, emocje uległy wystudzeniu... Czas powrócić na trzy rundy do szarej rzeczywistości walk na śmierć i życie. Cały czas walczy dla nas czternastka zawodników, przynajmniej jeden z nich już jednak przebąkuje, że niedługo zamierza nas opuścić... No nic, trudno, przyjdą nowi! A póki co, w starym składzie... Piko Taurus! Wielki, ciemny, ponury i tajemniczy wojownik! Okuty w metal, z mieczem i tarczą. Zmierzy się z jednym z nowszych, acz skutecznych nabytków, Iruką Shiro. Ten zombie z dwoma tasakami i goglami na oczach udowodnił już swoją skuteczność wygrywając całą Noc Żywych Trupów. To niekwestionowany mistrz wyżynania! Czy przekłada się to na walkę jeden na jednego? W poprzedniej rundzie został zmiażdżony przez Potemkina... Tego, który udowodnił, że to on jest tutaj najtwardszy. Piko jednak też nie jest taki słaby - przecież to on stał tam z Potemkinem prawie do końca! Obaj zawodnicy wyglądają na przygotowanych. Tak? Tak. START!
I Iruka przewrotem za plecy rywala ogłupia go w jednej chwili! I atakuje! Lekko go jednak tylko raniąc, Piko błyskawicznie ogarnia sytuację i próbuje swoich sił na rywala... Wojownik jednak bez trudu paruje przy użyciu tasaków jego cios, po czym próbuje wybić mu nimi jego broń z równowagi... Trochę nieudolnie, ale kolejne cięcia spadające na Piko wyglądają na bolesne. Bardzo bolesne. Sam Taurus natomiast ma wyraźny problem z dosięgnięciem Iruki... KTÓRY WYBIJA MU W PEWNYM MOMENCIE BROŃ NIEMALŻE Z RĘKI! I rani! Rani go! Piko ocieka krwią! Nie wygląda to zbyt groźnie ale poszły pierwsze poważniejsze rany. Szybko jednak zbiera się do kupy i kontynuuje natarcie... PO OTRZYMANIU KOLEJNEGO SOLIDNEGO CIOSU ŚMIERĆ ZAGLĄDA MU W OCZY! Piko zdesperowany, obolały, cierpiący, bez sił, próbuje za wszelką cenę trafić rywala! Wie, że walka chyba powoli dobiega końca... NIEMALŻE GO TRAFIA! NIEMALŻE TRAFIA IRUKĘ POTĘŻNYM UDERZENIEM! W sumie to trafił... Iruka jednak bez trudu ten cios przyjął na klatę, tak po prostu, bez niczego. I jedno z kolejnych cięć sprowadza Piko na ziemię! Ładny pokaz walki w wykonaniu dwójki wojowników!

Yael Yamshaid [2] vs Nimen Puseko [2] :
Słyszeliście już, że kolejna walka o mistrzostwo, znów zapowiada się w kategorii walki trzech zawodników jednocześnie? Oto pierwsza z walk tej rundy, mająca rozstrzygnąć, kogo w tej walce ujrzymy. Yael Yamshaid oraz Nimen Puseko! Czy oni jeszcze wymagają przedstawienia? Zapewne nie. Dla przypomnienia powiem wam tylko, że Yael to ten białowłosy z łukiem, natomiast Nimen - ciężko zbrojna puszka z mieczem oraz czekanem w drugim ręku. Łucznik przeciwko dwóm broniom. Łuk jak łuk - w walce z tak małej odległości może bardzo dziwić, jednak Yael udowodnił już, że odległość niewielką mu robi różnicę. ZACZYNAJCIE!
Yael zaczyna pruć z łuku... Raz, dwa... TRZY! Nimen przyjmuje na klatę wszystkie trzy strzały i nim dosięga rywala jest już poważnie ranny! Lub nim próbuje... Bo za specjalnie mu się to NIE udaje. Yamshaid unika pierwszego, drugiego cięcia... Odskakuje od Nimena... I PRUJE DALEJ! Baaach. Puseko pada martwy z sześcioma strzałami w korpusie. Yael jest niesamowity.

Kanda Yuu [0] vs Ahmed The Dead Terrorist [0] :
Allah akbar!
Teraz czeka nas walka dwóch największych przegranych z Nocy Żywych Trupów! Kandy Yuu, który to stwierdził, że jest najlepszy i poradzi sobie z całą watahą zombie sam. Przeliczył się. Oraz Ahmed! Który najwyraźniej upatrywał w zombie swoich kumpli, co doprowadziło go do szybkiej śmierci z ręki współwalczących. Pierwszy na arenę wchodzi dumnie Kanda... Niezrażony zupełnie swoją porażką. Pewnie mu pogoda nie dopisała - bo on nadal jest najlepszy! W swojej czarnej szacie, z kataną w dłoniach, przyszedł zadać śmierć... Trupowi. Szkielet Ahmed vel Allah akbar! staje na przeciwko niego z przerażającą miną. Ale to tylko pozory - Ahmed wcale nie jest straszny. Tylko próbuje.
I gdy walka się zaczyna nasz terrorysta szczękając zębami w kierunku rywala wyciąga znikąd bombę i rzuca w jego kierunku! Bomba robi piękne "BOOM" po czym okazuje się, że Kanda jest niemal nieporuszony. Rozszalały wojownik podbiega do Ahmeda i sieka sieka sieka sieka... Ahmed wyciąga drugą bombę! Przed którą Kanda bez trudu uskakuje, po czym... Sieka sieka sieka sieka! Bombowy zawodnik już nie daje z nim rady! Widać po nim zupełny brak doświadczenia w walce wręcz, w ogóle brak doświadczenia w walce. Kanda nie daje mu ani chwili wytchnienia! Jedyne co ratuje szkieleta to jego naturalna odporność! I tylko dlatego wciąż stoi. Sieka sieka sieka sieka! I już nie stoi. To by było na tyle! Pogratulujmy Kandzie, w końcu mu się należy. A Ahmed? Ahmeda już nie zobaczymy. Tak proszę państwa, nie zobaczymy! Oficjalnie zrezygnował z dalszego udziału w arenie! Chyba się tu nie odnalazł.

Hyuuga Neji [1] vs Baiken Seishino [1] :
Pozostały nam trzy walki do końca tej rundy. Walka o możliwość walki z mistrzem, walka trzech postaci... I ta walka. Hyuuga Neji i Baiken Seishino. Młody adept sztuk ninjowatych o białych oczach i różowo-włosa wojowniczka z kataną. Baiken jest naprawdę mocno okaleczona - brak jej lewego oka i prawej ręki. Hyuuga natomiast, będąc całkowicie zdrów, nosi ciasne bandaże na prawej ręce aż do dłoni i prawej nodze. No cóż, jak kto lubi. Pokażcie nam jak się walczy!
Baiken momentalnie startuje strzelając swoimi pazurami na łańcuchu w stronę rywala! Tym razem z odległości! I to całkiem obficie. Raz po raz! Lekko go na początku zadrapała... Tylko zadrapała. Neji kolejne ciosy... Hakkeshou Kaiten! Odbija się kręcąc wirującą wokół niego energią o sferycznym kształcie! Podbiega do niej... I stara się uderzyć! Nie do końca mu to wychodzi, ale się stara! Baiken także próbuje, jednak... Hakkeshou Kaiten! Wychodzi mu to dziś po prostu niesamowicie! Nawet tak doskonałe ciosy nie są w stanie przejść jego obrony!... Ach. Jeden przeszedł. To BYŁ cios doskonały. Hyuuga nie ma głowy. Wesoło, prawda?

Batman [2] vs Son Goku [2] :
UWAGA! Pisząc to GM był w bardzo dziwnym nastroju i walka może zawierać wulgaryzmy jak i ogólnie brzmieć głupio.
Jazda jazda jazda jazda! TECHNO TECHNO!
A z tej walki wyłoniony zostanie drugi potencjalny nowy mistrz! Nie, żebym nie wierzył w aktualnego, no ale ryzyko zawsze jest, prawda?
Batman. Oraz Son Goku. Mroczny obrońca uciśnionych i szalone dziecko z ADHD! Jednak wykorzystuje je w szczytnym celu. Nie dajcie nam dłużej czekać...
KAME HAME HA! ...
KAME HAME HAAAA!!!
...
Aha. Błyskawiczna reakcja młodego zawodnika kończy walkę w jednej chwili. Niesamowita w nim moc drzemie. Niesamowita...

Bezimienny [1] vs Potemkin [1] vs Itachi Uchiha [1] :
UWAGA! Pisząc to GM był w bardzo dziwnym nastroju i walka może zawierać wulgaryzmy jak i ogólnie brzmieć głupio.
Ostatnia walka tej rundy. To dobrze, bo orkowie walą nam już w bramę. Zmierzy się trójka zawodników: Bezimienny uciekinier pewnego dziwnego więzienia na wyspie, okuty w stal i z mieczem wielkim, twardy jak skała Potemkin, także wielki jak skała i silny jak skała... No, spójrzcie tylko na to ciało. Spójrzcie na te łapy! Oraz Itachi. Drobny mag w czarnym wdzianku w czerwone chmurki. Czy tylko mnie śmieszy jego ubiór?
Katon! Goukakyuu no jutsu!
Niby Itachi coś krzyczy ale nic z tego nie wychodzi... Potemkin w tym czasie pręży muskuły. Tak, wiemy już, jesteś zajebisty. A Bezimienny? Chyba jedyny z tej trójki robi coś sensownego - macha mieczem w kierunku Potemkina ale jakoś niespecjalnie skutecznie.
Katon! Goukakyuu no jutsu!
O tak! Fala ognistej energii, a raczej kula nie fala, duża kula, z ust Itachiego przetacza się po arenie! Bezimienny wykonuje cudowny uskok a Potemkin to pierdoli i stoi dalej. Wziął zaklęcie na klatę. I tłucze gołymi łapami, najbezmyślniej jak tylko się da, nie zważając na nic, w Bezimiennego. Lekko go turbuje. Wojownik natomiast... Dalej stara się ciąć. Ale rozszalały Potemkin nie jest dobrym celem do ataku.
Katon! Goukakyuu no jutsu!
Uchiha biega wokół dwójki walczących i sobie czaruje! Mają go najwyraźniej w głębokim poważaniu bo nikt się nim nie przejmuje, jednak tym razem oboje postanowili lekko się od kuli odsunąć i jednak się nie przypiekać. Tłuką, tłuką...
Katon! Goukakyuu no jutsu!
Obaj obrywają! Bezimienny delikatnie, Potemkin niemal płonie żywcem... Ale co mu tam, pozostaje niewzruszony. Trafia swego rywala solidnie w łeb i ten traci na chwilę wątek! Po czym wyprowadza niesamowite wręcz cięcie mieczem... Które pozbawiłoby głowy zwykłego śmiertelnika. Nie Potemkina.
Katon! Goukakyuu no jutsu!
Słaby czarownik z tego Uchihy skoro obaj walczący nadal się nim nie przejmują. Potemkin zdaje się być rozbawiony lekko całą sytuacją, Bezimienny walczy o przetrwanie pod gradem jego ciosów...
Katon! Goukakyuu no jutsu!
Ale nie przeszkadza mu to w unikaniu magicznych, płonacych kul! Potemkinowi owszem. Ale same kule niespecjalnie mu robią.
Katon! Goukakyuu no jutsu!
Katon! Goukakyuu no jutsu!
Potemkin tak wyjebał Bezimiennemu, że oboje nawet nie zauważyli starań Itachi'ego na pozbawienie ich życia! Bezimienny bardzo osłabiony... A to co? Potemkin na nowo pręży muskuły! Czyżby stracił poczucie własnej siły i wytrzymałości?
Katon! Housenka no jutsu!
Wygląda na to, że Itachi wykorzystuje resztkę swojej magicznej mocy na wystrzelenie jakiegoś drobnego pocisku... Marnie. I łapie swojego kunai'a po czym podbiega do Potemkina! BACH MU W PLECY! Chyba go podrapał. BACH MU W PLECY! Cóż za zadrapania. Potemkin nawet się nie odwraca bo pierze w tym czasie Bezimiennego, który już chyba dogorywa. Od jakiegoś czasu nie wyprowadził ani jednego cięcia mieczem bo jest pod takim ostrzałem. BACH MU W PLECY! BACH MU W PLECY! BACH... I Bezimiennemu trzaskają żebra! Potemkin lejąc go unika przez przypadek dwóch ciosów Itachi'ego. BACH! Bezimienny trzaska już cały. Padł na glebę... Potemkin się odwraca. Uchiha wygląda na lekko... Przerażonego? Któżby nie wyglądał w takiej sytuacji. BACH! BACH! Itachi pada martwy ze zmiadżoną głową. Potemkin wygrywa! Cóż za niespodzianka!

Ranking:
Mistrz Areny: 3 lvl - Chuck Norris [Kodikoski]
3 lvl - Yael Yamshaid [Maskow]
3 lvl - Son Goku [Cobler666]

2 lvl - Iruka Shiro [Haymo]
2 lvl - Baiken Seishino [Maskow]
2 lvl - Potemkin [Maskow]

1 lvl - Itachi Uchiha [Haymo]
1 lvl - Nimen Puseko [Mikolevy]
1 lvl - Kanda Yuu [Haymo]
1 lvl - Batman [Kodikoski]

0 lvl - Piko Taurus [Mikolevy]
0 lvl - Hyuuga Neji [Cobler666]
0 lvl - Bezimienny [Kodikoski]


Ostatnio zmieniony przez Maskow dnia Nie 12:54, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 8 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)