|
|
Autor |
Wiadomość |
Mikolevy
Ke Nabz0r
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Nie 20:28, 14 Lut 2010 |
|
OPIS POSTACI
Grangh jest średniego wzrostu i niezbyt dużej jak na hobgoblina postury. Ciemne włosy i brązowe oczy wraz z ciemno-zielonym płaszczem aż nazbyt dobrze pasują do jego cętkowanej sierści. Zawsze nosi ze sobą łuk i pełen strzał kołczan. Postawa Grangha i jego pewność siebie wzbudza mu szacunek nawet u ludzi.
HISTORIA
Grangh to młody hobgoblin wyjątkowo zapatrzony w swojego ojca. Jego tata on najmłodszych lat zabierał syna na polowania i różne wypady, co temu bardzo przypadło do gustu. Chcąc przypodobać się starszemu Grangh nauczył się posługiwać łukiem i dzięki wytrwałości opanował tą sztukę niemalże do perfekcji.
Gdy podczas jednego z polowań młody zastrzelił niedźwiedzia z odległości ponad stu metrów, będący pod wrażeniem ojciec, zaproponował mu wzięcie udziału walkach na arenie. Czuł, że zwycięstwa Grangha mogą przynieść ich rodzinie wiele sławy i pieniędzy, a jemu samemu dać szansę rozwoju wykraczającą poza marzenia przeciętnego hobgoblina. Grangh z wielkim zapałem podchwycił ten pomysł licząc na ciekawe wyzwania i chwałę.
SZCZEGÓŁY
Płaszcz Grangha został narzucony na porządnie naćwiekowaną skórę, w rękach dzierży on sporych rozmiarów łuk, a na plecach kołczan ze strzałami.
WALKI
vs Nyruuka (runda 1 - zwycięstwo) : Pierwsza walka - mnich ubity nim zdążył dobiec i chociażby mnie drasnąć.
vs Śmierć (runda 2 - porażka) : Zostałem zaskoczony. Udało mi się go trafić ale niestety na uśpienie nie byłem przygotowany i skończyło się jak się skończyło.
vs Ildred (runda 3 - zwycięstwo) : Jeden przeciwnik, jeden celny strzał no i jeden trup. Teraz już wszyscy wiedzą,
że łuk jest zabójczą bronią.
vs Hidan (runda 4 - zwycięstwo) : Trochę sprytu zawsze się przydaje. Może ciągłe wycofywanie się nie wygląda efektownie ale z pewnością jest EFEKTYWNE a o to tutaj chodzi. Wpakowałem w niego tyle strzał, że nawet te magiczne osłony niewiele mu pomogły.
vs Quadra (runda 5 - porażka) : Przewidziała moje działania... Przygotowała się na to, że mogę posiadać osłonę przed jej strzałami... Ale zemszczę się!
vs Nyruuka (runda 6 - zwycięstwo) : Trochę to zabawnie wyglądało. Ale przy tym mnichu można sobie pozwolić nawet na nieskuteczność - był bez szans.
vs Grimsh (runda 7 - porażka) : Bezmózga kupa mięsa... Niestety nie zdążyłem powalić tego potwora... Walnął trochę za mocno - to bolało.
vs Senju (runda 8 - zwycięstwo) : Druid - dobrze wykorzystał swoje zdolności. Te pnącza, które mnie nagle oplotły to było coś okropnego! Z czymś takim owijającym się wokół rąk nie da się dobrze strzelać! Ale mimo to udało mi się ukłuć go boleśnie. Nawet jego leczenie ran nie pomogło - zwyciężyłem.
vs Quadra (runda 9 - porażka) : Co za pech! Mimo wsparcia magicznej mikstury nie trafiłem celu! Co dziwniejsze to samo przytrafiło się mojej przeciwniczce. Miała jednak większe szczęście - gdybym mógł oddać jeszcze jeden strzał... Jestem przekonany, że to ona skończyłaby na ziemi.
vs Chin Chan (runda 10 - zwycięstwo) : Niezbyt wytrzymały ten szczurak. Wystarczyła jedna, dobrze wymierzona strzała by zakończyć tą walkę.
vs Quadra (runda 11 - porażka) : Znowu! Znowu była szybsza! Ale to jeszcze nie koniec!
vs Razor (runda 12 - porażka) : Ten człowiek jest szybszy niż wiatr... Pokonał sto metrów w czasie gdy ja zdążyłem oddać zaledwie dwa strzały!
vs Hordy Zombie : To była pewna śmierć. Jednak nim wydałem ostatnie tchnienie sporo tego śmiecia skończyło swój nędzny żywot.
vs Grimsh (runda 13 - zwycięstwo) : To się nazywa zemsta! Wystarczy trochę szczęścia i ten potwór padł naszpikowany strzałami bardziej niż tarcza treningowa.
vs Zedd (runda 14 - porażka) : Hobgobliny to jednak sprytna rasa. Przewidział moje zagranie. Niestety gdy dobiegł już do mnie, w walce wręcz, nie miałem większych szans.
vs Quarion (runda 15 - zwycięstwo) : Uff... Dobrze, że był już praktycznie martwy zanim rozpoczął tę szarżę. Nie jestem pewien czy wytrzymałbym jeszcze jeden cios więcej.
vs Elanora (runda 16 - walkower) : Co za tchórzostwo! Moja przeciwniczka nie stawiła się do walki!
vs Śmierć (runda 17 - porażka) : Sparing... Z mistrzem areny. O wiele bardziej doświadczonym. Jednak, z czego jestem dumny, to on miał sporo szczęścia, że wyszedł z tego cało.
|
Ostatnio zmieniony przez Mikolevy dnia Sob 19:53, 15 Maj 2010, w całości zmieniany 5 razy
|
|
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |