Testowa Walka

Ranking:
5 lvl - Ky Kyske [Maskow]
5 lvl - Kliff Undersn [Maskow]

Walki:
Ky Kyske [Maskow - 5 lvl] vs Kliff Undersn [Maskow - 5 lvl] - 100 m

Ky Kyske [Maskow - 5 lvl] vs Kliff Undersn [Maskow - 5 lvl] :
Witam was proszę państwa... Po raz kolejny. Choć walki na arenie nie odbywają się od bardzo dawna dzisiaj gościnny pokaz da wam dwóch znakomitych wojowników z organizacji HOLY ORDERS! Być może będzie to piękny początek nowej, arenowej ligi... Miejmy nadzieję, że zainspirowani tą walką wojownicy śmielej będą stawali przeciwko sobie na ubitej ziemi. Przyjrzyjcie się im uważnie bo nie są oni byle kim... To doświadczeni stróże prawa, wiedzą co robią, znają się na swoim morderczym fachu.
Wchodzi król błyskawic... Dzierżący artefaktyczny miecz piorunów, Fuuraiken, Ky Kyske! Odziany w niebieską szatę Holy Orders, świadczącą o jego pozycji, w jednej dłoni trzymając trzaskający miecz, w drugiej swój święty symbol... Krzyżyk. Na pasie jego daje się ujrzeć wygrawerowany napis... "Nadzieja". Z drugiej zaś strony... Oto Kliff Undersn proszę państwa! Rosły krasnolud z tasakiem większym niż jego rywal! Te siwe wąsiska mówią, że nie jest on już wcale młody. Nie jest już też może tak sprawny jak kiedyś, porusza się przecież jak widać stosunkowo niezdarnie, jednak ta imponująca siła...
Obaj wyglądają na gotowych. Gotowych do walki na śmierć i życie.
Czekamy na sygnał proszę państwa.

100 metrów
RUSZYLI! Wbrew obiegowej opinii o niezdarności krasnoluda to on zdaje się pierwszy reagować na sygnał! Rusza biegiem w kierunku rywala nie bacząc zupełnie na nic. Ky na spokojnie całuje dzierżony w ręku krzyżyk po czym chowa go gdzieś w swej szacie... I MOMENTALNIE ROZPOCZYNA WALKĘ! Z potężnym wrzaskiem na ustach wykonuje zamaszysty ruch rękoma po którym potężna błyskawica już leci w kierunku rywala! OBERWAŁ! KLIFF OBERWAŁ! Stanął na sekundę, może dwie, przyjmując na siebie całą siłę tego uderzenia... I BIEGNIE DALEJ JAK GDYBY NIGDY NIC! Niesamowita wytrwałość... KY JEDNAK PONAWIA SWÓJ ATAK! Kolejna fala elektryczności oślepiająca połowę widowni trafia w krasnoluda! Ten znów przystaje na sekundę... I ze złowieszczym, maniakalnym uśmiechem na ustach, prze dalej. Nie widać po nim zupełnie nic, jak gdyby rzeczywiście nic się nie stało! KLIFF JEST JUŻ BLISKO! Dzieli ich zaledwie paręnaście metrów... Ky wykonuje szybki, poziomy ruch ręką, po którym trzy błyskawice spadają z nieba prosto na przeciwnika! Jeden ryje w ziemię, dwa prosto w cel... Kliff, choć wciąż bez trudu przyjmuje tą moc na siebie, wygląda już na bardzo tym zmęczonego. Ky wykorzystując moment szoku u przeciwnika, rzuca w jego stronę jakąś uwagę, której tu nie słyszymy, po czym... ATAKUJE SWYM MIECZEM! Dobiega i atakuje mieczem! Kliff szybko zbiera siły i zaczyna wymachiwać swoją przepotężną bronią... Ky uskakuje raz po raz próbując w międzyczasie dźgnąć go swoim mieczem... Okazuje się nie być to takie proste! Agresywna postawa krasnoluda zmusza rywala do dużego skupienia, dużej uwagi, walki bardzo defensywnej... I TRAFIA! ON GO PROSZĘ PAŃSTWA TRAFIA! Ky przyjmuje potężny wymach tasakiem, który znacząco go odrzuca! Gdy Kliff zbiera się do kolejnego ataku, Ky błyskawicznie się otrząsając... KOŃCZY TO STARCIE! KOŃCZY! Kliff pada martwy przebity mieczem. Krew obu walczących ścieka teraz po szacie ocalałego.

10 metrów
RUSZYLI! Wbrew obiegowej opinii o niezdarności krasnoluda to on zdaje się pierwszy reagować na sygnał! Szarżuje na rywala z potężnym wymachem, który jedynie lekko go zadrasnął! Ky, unikając drugiego ciosu, odskakuje od przeciwnika, i wykonując szybki ruch ręką, z niesamowitym wręcz skupieniem na twarzy, sprowadza na przeciwnika z nieba trzy potężne błyskawice!... Dwie uderzają w ziemię, jedna w rywala, zatrzymując go na chwilę... Na bardzo małą chwilę. Krasnolud niemal niewzruszony wykonuje trzeci już wymach po którym to Ky z trudem dochodzi do siebie. Atakuje Kliffa słownie, tak, słownie!, po czym rzuca się na niego z mieczem... I wykonuje trzy szybkie niczym błyskawica ciosy mieczem! Trochę krwi ubywa Kliff'owi, jednak niewystarczająco dużo, by zrobić na nim wrażenie. I KOLEJNY WYMACH TASAKIEM! Ky'owi coraz większy wysiłek sprawia walka z tymi atakami... Próbuje ponownie odsunąć się od rywala... JEDNAK NIM TEGO DOKONAŁ PRZYJĄŁ CIOS TASAKIEM NA KLATĘ! Krwistoczerwony teraz tasak jednak nie odpuszcza. Rozochocony Kliff, widząc słabość rywala, rozpoczyna szaleńczą ofensywę. Ky daje rade uniknąć jeszcze następnego ciosu... Jednak kolejny sprowadza go do parteru. Jest nieprzytomny. Chyba żyje. Ale jest nieprzytomny. Niemniej walka została skończona.

W walce na 10 metrów odległości pominąłem zawadę rytuał, ponieważ całowanie jakiegoś tam krzyżyka w takiej walce to jawne samobójstwo.
Osobiście odnoszę wrażenie, że w tym systemie walki będą rozgrywane z odległości 10 metrów, nie 100. I tak właśnie chyba będzie.

I tak w ogóle to zapomniałem, że Ky Kyske posiada przewagę Szybki cios.
Ale pies to jebał w tym momencie xD